 |
X-MEN / X2 / X III www.xmen.stopklatka.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mrodnim
Final mutation process
Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieruszów,łódzkie
|
Wysłany: Wto 17:10, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Duskwitcher: Lekko się usmiechnąłem i powiedziałem Jean:"Jeśli tak stawiasz
sprawę to chętnie zjem twoją jajecznicę".Biorę swoja porcję i siadam do stołu. Znowy nasuwały się myśli.znów przybywały dużymi ilościami.
W końcu jednak odegnałem je.Mam z tym problem.
Zastanawiam się , co będę robić po sniadaniu.Spytam się Jean gdzie oni mają garaż. Muszę zobaczyć , na jakie bryki stać Xaviera.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Pecu
Mutation process activated
Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mielec-Podkarpacie
|
Wysłany: Wto 17:56, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Hummer:Czując niesamowite orzeźwienie, gdy opróżniłem połowę szklanki wody mineralnej, odprężyłem się. Położyłem obie dłonie na kolanach, poprawiałem się na krześle i odwróciłęm głowę w stronę Jean, z zapytaniem : Czy mogłbym dostać trochę jajecznicy... >W tym momencie zakryłem twarz dłonią w obawie że moge dostać czymś ostrym między oczy od Jean< ...czy mam sobie sam zrobić jak wszyscy już stąd pójdą? -poczym wyszczerzyłemdo niej żęby przez dłoń. Gdy usłyszałem jak profesor Xavier, mówi coś o jakimś zaproszeniu na grilla i Wolverinie, który prawdopodobnie może też się na tym grillu znaleźć, zacząłem mieć nadzieję że o mnie zapomną, dadzą mi spokój, nie zaproszą mnie na żadnego grilla... przynajmniej dzisiaj. Zaśmiałem się w myślach i odrazu zacząłem planować dalszy ciąg dnia, na najbliżesze godziny. Postanowiłem że jak tylko coś zjem, pójdę się przebrać w jakieś lepsze ciuchy do pokoju, wypakować się do końca a później odwiedzę naszych poszkodowanych w ambulatorium.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fan Mystique
Recruit X

Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek City
|
Wysłany: Wto 18:47, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Green: Jak przewróciłem sie na środku kuchni i wszyscy sie ze mnie śmiali, na początku czułęm gniew, ale potem przyłączyłem się do ogólnego rozbawienia. Jak Jean mnie podniosła i postawiła na nogi (Cholera, też chcę być telekinetą!), najuprzejmiej, jak tylko potrafiłem, zapytałem - Czy ktos mógłby podac mi jakikolwiek gatunek cieczy Colopodobnej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blaze
Dark Phoenix

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Wto 22:37, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Flash: Kiedy znalazłam wreszcie ambulatorium, Aurora właśnie wychodziła. Powiedziała, że będzie w kuchni. Może jeszcze i tam wpadnę, chociaż nie jestem głodna, ale muszę koniecznie poznać całe to miejsce. W każdym razie pogadamy jeszcze na wieczornym grillu. - uśmiechnęłam się.
Zajrzałam do pokoju. Byli tam Amy i Duster. Nie wyglądali najgorzej, chociaż Duster miał na swoim ciele jeszcze wyraźne ślady po wczorajszej walce. Postarałam się o jak najmilszy uśmiech i stuknęłam leciutko we framugę drzwi kilka razy. Cześć. - przywitałam się. - Trochę się o was martwiłam po wczorajszych wydarzeniach, więc postanowiłam zajrzeć. Można? - jeśli odpowiedzieli pozytywnie lub chociaż kiwnęli głowami spytałam: Więc jak się czujecie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fear Factor
Darkmaster

Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 14:02, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Aurora: Gdy przyszłaś do kuchni większosc już skończyła śniadanie. Zapewne nieco się spóźniłaś, jednak jajecznicy nieco jeszcze było i Jean Grey podała Ci należytą porcję jedzenia, co spokojnie starczyło na Twoj żoładek. Wśród Ciebie są Twoi znajomi jakich miałaś okazje niedawno poznac. Zanim Boby nie przygotuje grilla - możecie coś urzadzic...
Amy: Duster wstał odszedł od łóżka. Jego uśmiech znikł i pojawiła sie na nim neutralna mina. Spojrzał na swoje ramiona, na których znajdowały sie jeszcze dwie duże rany. Odwrócił się do Ciebie i odpowiedział Ci spokojnym tonem :Mozemy isc. Ja też czuje sie dobrze mimo tych paru zadrapań. Tylko musze poszukac jakiś ciuchów... Hmmm mam nadzieje, że Logan sie nie obrazi Otworzył szafke i znalazł tam nowy uniform w postaci t-shirta z wielkim X na przedzie po czym ruszył spowrotem do Ciebie: Zapewne rozerwałby ja po kilku godzinach jak to z nim bywa, gdy trenuje. Mozemy isc na góre. Nie wiem jak Ty, ale nieco jestem głodny po tej całej wczorajszej akcji... Czekał tylko na Twoją decyzję...
Aurora już poszła. Flash natomiast pytała sie o Ciebie...
Gryphin: Profesor pojechał na wózku. Zapewne musiał się już pewnie zbierac. Storm również była zagoniona. Jean zmywała naczynia i po chwili wyszła. Zapewne też na studia. Wtedy dosiadła sie do Ciebie Aurora, która z łakomstwem jadła jajecznicę. Co teraz zrobicie??
Duskwitcher: Jean dała Ci szybko jedzenie i zwiała nie odpowiadajac na pytanie. Pozostali siedzieli obok i jedli. Boby pewnie zajmuje sie juz grillem. Kurcze, moze w tym czasie pochodzicie sobie po calym tym miejscu??
Hummer: Jean strzeliła Ci oczkiem po czym w myslach odpowiedziała "Nie bój sie, nie jestem jakąś wiedźmą. Ale za to na treningach dam Ci w kosc gorzej niz Logan...". Uśmiechem pożegnała Ciebie i poszła. Co teraz zrobisz?? Twoi towarzysze chyba sie nudzą...
Green: Jean przebiegła koło Ciebie i nic nie odpowiadała. Za to jakimś cudem otworzyła sie szafeczka z której wyjechała zgrzewka (lol) cherry coke. Ddoatkowo cały czas była chlodna. Czy to zapasy dla całej armii czy profesor lubi byc oszczędny?
Flash: Duster założył koszulke, porozmawial chwile z Amy i odezwał sie do Ciebie: Wszystko dobrze, Flash. Dzięki, że o nas pamiętacie. Chyba pora sie przewietrzyc. Szczególnie ze jest taka ładna pogoda. Zreszta przed treningami Logana warto sie nieco wyluzowac...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tantos
X-Men

Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Police
|
Wysłany: Śro 14:10, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Gryphin: Siedzę i nie bardzo wiem co mam robić... z nudów próbuje poruszyć widelcem za pomocom mocy. Przysiada się do mnie Amy... Spojrzałem jak pochłania jajecznice, uśmiechnąłem się do niej Smacznego... nie pamiętam czy ci się wczoraj przedstawiałem więc wyciągam rękę w jej stronę Gryphin
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aqua
X-Men

Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wody :D
|
Wysłany: Śro 14:10, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
L'ilusione
Spożywam jajecznice, która jest naprawde wyśmienita. Gdy czuję sie syta siedze jeszcze chwilkę przy stole, po czym wychodze z kuchni. Mam zamiar znaleźć profesora, ponieważ chcę zapytać go o coś bardzo dla mnie ważnego. Mianowicie na jakiej zasadzie działa system w sali ćwiczeń w której zdarzył się ostatnio wypadek. Zaintrygował mnie fakt, że maszyny odczytały moje iluzje jako realnych ludzi. Na pewno zdąze przed grillem z nim porozmawiać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pecu
Mutation process activated
Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mielec-Podkarpacie
|
Wysłany: Śro 14:43, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Hummer: Jadłem spokojnie jajecznicę, gdy zaczęli wchodzić do kuchni kolejni uczniowie... z jajecznicą w ustach powiedziałem tylko krókie "Feść !", po czym połknąłem jajecznicę i powtórzyłem jeszcze raz wyraźnie : "Cześć !. Po chwili, gdy dokończyłem jajecznicę, wyszedłem do swojego pokoju. Wszedłem do łazienki i wziąłem prysznic, potem zacząłem szukać żelu do włosów w walizkach. Wszystkie moje rzeczy, pochowałem w odpowiednie miejsca i gdy wszystkie walizki był opróżnione, schowałem je gdzies np.do szafy. Poczułem że należy mi sie nagroda. Wyciągnałem fajki i zapalniczke, otwarłem okno i zacząłem palić papierosa. Ciekawe co będziemy robić na lekcjach u profesora... -pomyślałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mrodnim
Final mutation process
Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieruszów,łódzkie
|
Wysłany: Śro 15:26, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Duskwitcher:Gdy już zjadłem odnisłem talerz i pochwaliłem jajecznicę Jean. Wyszedłem
na zewnątrz a dokładnie za dom . Przy okazji obserwowałem wszystko wokół.
Ta cisza dobrze wpływała na mnie.Byłem zrelaksowany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rogue Raven
Mutation process activated
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Northampton
|
Wysłany: Śro 18:14, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Amy: Duster podniosl sie z lozka, jego ramiona nadal byly poranione. Przez chwile mialam ochote ich dotknac i przesunac dlonia po jego skorze, ale...znow stal sie tym powaznym Dusterem wiec...wstalam rowniez, chcialam jak najszybciej wziac prysznic i przebrac sie w cos swiezego.No i zjesc cos. Duster zalozyl na siebie ciuchy Logana swoja droga ciekawa jestem reakcji Wolverina na to zagranie :wink: Wpadla rowniez Flash zapytac jak sie czujemy, swoja zdroga to bardzo mile ze inni tak sie o nas troszcza i wogole, pytaja o to jak sie czujemy...Duster oznajmil mi ze jest glodny i ze wreszcie mozemy wyjsc z ambulatorium.
Nie czuje juz zoladka, nawet nie wiesz jaka jestem glodna chwycilam go za reke i pociagnelam w strone drzwi, obejrzalam go w jego nowym wdziankuWiesz nawet mi sie podobasz, tylko zrob cos z wlosami usmiechnelam sie szeroko i przeczesalam jego loki dlonmi tak ze zwiekszyly znacznie swoja objetosc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blaze
Dark Phoenix

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Śro 21:13, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Flash: Kiedy spytałam o samopoczucie Dustera i Amy, usłyszałam, że wszystko dobrze. Zdziwiła mnie jednak wzmianka o jakichś treningach. "Treningi Logana...? Co to niby ma znaczyć?" - pomyślałam automatycznie, ale o nic już nie pytałam. W sumie byłam pewna, że jeszcze zdążę przekonać się o czym mowa.
Fakt, też chyba wyjdę na powietrze. - odparłam. - Szczególnie chcę zobaczyć otoczenie tego miejsca, a poza tym brakuje mi tchu w tych dusznych salach. Cieszę się, że już czujecie się dobrze. - uśmiechnęłam się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fan Mystique
Recruit X

Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek City
|
Wysłany: Śro 22:14, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Green: Ucieszony jak Scott na widok Jean, złapałem zgrzewkę wiśniowej ambrozji, po czym wypiłem całą butelkę jednym haustem.
- Dzięki. - uśmiechnąłem się do Jean, po czym rzuciłem się na jajecznicę.
Mając pełne usta, zapytałem - Co dzisiaj robimy? - nie zwróciłęm uwagi na to, ze trochę przeżutej jajecznicy wypadło mi z ust na stół...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fear Factor
Darkmaster

Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 22:23, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Tantos: No to ładnie. kolesie olali Ciebie kompletnie. Może sie zamyślili, może ta papka poprostu ich tak zatkała. Ehh...niech to. Wtedy pojawił się Boby. Smierdział węglem i był cały spocony. Uśmiecham sie naprawdę szeroko i gwizdał. Profesor Xavier pojechał już ze Storm Rolls-Royce'em z garażu i zostlaiście sami. Boby oznajmił: Macie ochotę na tego grilla?? Sa zimne napoke, steki, kiełbaski i wszystko co sobie życzycie.
L'ilusione: Boby wpadł do kuchni chwilkę p otym jak profesor pożegnał sie z wami i pojechał z panią "O" jak ja nazywaliście. Widac ,ze pewnie rozpalił grilla i zapewne zaprosic was na niego chciał. ta kteż się stało. Czekali już na was. Podobno grill stał pod drzewem w chłodnym miejscu idealnie w słoneczny dzień. Moze wśród kwiatów będzie Ci dobrze??
Green: Grill?? T owspaniałe.. Oby tam też nieco coli było, bo masz ochote nieco wypic. Zreszta warto zaszalec przez wykładami. Choc moze byc calkiem ciekawie. Moze warto pierwszemu ruszyc po swoje na dwór??
Hummer: Poszedles sie kapac. Wziales prysznic by sie zrelaksowac. No ładnie, marmur, kafelki, złocenia. Czy to nie przesada z tym przepychem?? Ehh, darowanemu koniowi w zęby się nia patrzy. Poszedłes do pokoju po odrobinę żeliku. znalazles w torbie swieża paczkę Shockwave's i uzyles żelu do wlosow. Poszedles do pokoju na zasłuzonego papieroska. Wyszedles na balkonik i zapaliles faje. Wtedy zauwazyles grilla, Jubilee i Rahne. Co one tam robią?? Lol, to lezbijki?? Niee... bez jaj . Ale zapach grilla jest hmm...zniewalajacy... masz ochote na dobre picie, no i napewno sie jedna kiłba nasycisz jeszcze... Troche czasu minelo...
Duskwitcher: Spojrzales na garaż. Wyjechał luksusowy Rolls-Royce. Wcześniej wyleciała Mazda RX-8. A Ty tam widzisz jeszcze Hummera, jakieś motocykle i wuchte rowerów. Ładne wałki. Ciekawe czy kiedys ukradniesz coś z tego. Oczywiscie oprocz roweru. Czujesz aromat grillowanych steków.
Amy: Duster znów się uśmiechnał po czym mrugnał do Ciebie. Czuł się teraz naprawdę dobrze. To co on przeżył oczyscilo go z jego mrocznej rpzeszlosci i stal sie dla Ciebie kimś...kogo chcialabyś miec ciagle blisko siebie. Duster dotykał też Twoich włosów i uśmiechał się: Chyba ja też bede musiał skrozystac z jakieś kąpieli, bo zapewne nieco potrzebuja odnowy. Zreszta przyda mi sie relaks. Ale t nic w porównaniu z Tobą, Amy...Pogładził Ciebie po policzku i chwycił jeszcze chwile za dłoń i zaprowadzil do windy. Pojechaliście na górę i ruszyliscie na piętro. Zaprowadził Ciebie do łazienki po czym poczekał na Ciebie ,czy może będziesz czegoś potrzebowac.
Flash: Ruszyliście do góry. Oboje poszli się wykąpac. Ty w tym czasie postanowilas dotrzec do kuchni. Słyszysz Boby'ego.
Amy i duster chyba bardzo sie polubili. Coprawda poprzez przykry incydent, ale teraz czuli sie wspaniale.
Ogólnie cuzlas sie tutaj dobrze. Był to jakby drugi dom dla Ciebie. Co zrobisz teraz??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blaze
Dark Phoenix

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Śro 22:37, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Flash: Po rozmowie z Amy i Dusterem, oboje poszli na górę wziąć kąpiel. Ja za to skierowałam się do kuchni. Usłyszałam głos Bobby'ego. "To już?! - natychmiast przypomniało mi się o grillu. - "No to trzeba zbierać się na zewnątrz. Ciekawe w którym miejscu zrobią ten grillowany piknik. W ogóle nie znam ogrodu dookoła Instytutu, ale chyba jeżeli przejdę się dookoła budynku, chyba ich znajdę.
Wyjęłam z kieszeni MP3. Założyłam słuchawki i odpaliłam Evanescence. Na drugi ogień idzie stary dobry Linkin Park. Potem coś spokojniejszego, może Kelly Clarkson? Kiedy już ustawiłam sobie cały repertuar, wyszłam z budynku Instytutu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|