X-MEN / X2 / X III

Mrodnim

Duskwitcher:

Gdy skapnąlem sie, że mamy z nią jutro lekcje wyskoczylem zlóżka i wylączylem telewizor. Wyszedlem z pokoju i zacząlem sie rozgladac za jednym z opiekunów instytutu. Może jest okazja aby sie dogadać...

Blaze

Flash: Wysłuchałam uważnie tego co powiedział profesor, rozmawiając ze Storm. Zastanawiałam się co robić, gdy Gryphin spytał mnie czy kojarzę tego Lance'a.
- Szczerze mówiąc nie... Ale... - nagle w głowie zaświtała mi pewna myśl. - Chwileczkę, chyba wiem, który to! - krzyknęłam. - Widziałam go w szkole, kiedy Kitty wypadła przez szafkę prosto na jakiegoś gościa. Nie chciał jej puścić, o czymś gadali... Wyrwała się prawie siłą. Jestem prawie pewna, że to był ten cały Lance.

Fear Factor

Gryphin: A więc już wiecie kto jest kim. Tzn. spodziewaliscie się że tak było. Cóż, profesor zapewne powinien Wam podpowiedziec co macie robic, bo pewnie będziecie odgrywac poważna role w całej tej sprawie. No nic, jutro dopiero sie dowiecie wszystkiego, co ma sie stac i co kryje przyszłosc...

Sadness: Rozmawiali o jakies dziewczynie...jakieś Kitty Pryde czy jakoś tak. Przyszedł do Was ten koleś od motora. zwał się Logan. Chyba powinien nazwac się obzartus czy costakiego. Jadł niczym opętany pochlaniajac tony ryżu i kurczaka.
Jutro szkoła - zastanawiasz sie teraz co będziesz robic jutro. Chbya profesor powinien Wam o tym powiedziec...

L'ilusione: Faktycznie były tam nowe osoby. Jakiś chłopak i dziewczyna. Logan i pozostali byl itam też. Zastanawiasz się teraz o czy mgadają. Dowiadujesz sie o tej Kitty, która podobno była jakimś kolejnym kandydatem do instytutu. Jednak jej historia była dosc traumatyczna z tego co mówił profesor. Zastanawiasz się, czy nie masz z tym troszke wspólnego.

Duskwitcher: Profesor nakłaniał do kontaktów z nią, lecz takich, by nie zrazic jj do siebie. Była to bowiem osoba strachliwa, niezdecydowana i totalnie rostrzepana. Chbya warto będzie jej pomoc.

Flash: To był Lance. Jesteś pewna. Profesor to potwierdził. Prosił Was o spokój i powstrzymywanie sie od jakiegokolwiek wywierania psychicznego wpływu na dziewczyną. Potrzeba spokojnych rozmów. Zastanawiasz sie jak to ma wygladac. Pewnie chodzi o to ,zebyscie wszyscy jej nie otaczali i gadali niestworzone historyjki o mutantach itd. Zastanawiasz sie jak jutrzejszy dzień przeprowadzic. Profesor powinien najlepiej wiedziec...

Exodus

Sadness

Byłam lekko zakłopotana.Z jednej strony poważna rozmowa o tej dziewczynie, a z drugiej przerwanmie im rozmowy z powodu głupiego pytania.

Z lekkim obżydzeniem spojrzałam się na mężczyzne, który strasznie haotycznie jadł.
-Jak taka piękna maszyna może należeć do takiego...ekchm...narwańca? - spytałam poważnie, nadal ze zdziwieniem wpatrując się w tego całego Logana

Nie czekałam na odpowiedz spojrzałam się na profesora i prędko spytałam o szkołę:
-Przepraszam że przerywam ale mam pytanie związane z jutrzejszym dniem. Dokładnie ze szkołą-zdobyłam się na najlepszy uśmiech jaki było mnie stać.

Aqua

L'ilusione

Uśmiechnęłam się szeroko do Logana, gdy tylko weszłam. O, nowi,
-Hej, jestem Aurora- rzucam od razu i wsłuchuje się w wątek. Rzeczywiście... Skąd ja to znam....? Czuje, że bede miała o czym rozmawiać z Kitty gdy do nas dołączy. To, że jest więcej takich osób jak ja jest jednocześnie pocieszające (Bo nie jestem sama) i przykre... sama nie wiem co bardziej.

Blaze

Flash: A więc to był ten koleś. Wiedziałam. Teraz zastanawiałam się tylko nad tym, jak będzie wyglądać nasza codzienność z nową studentką... I tym całym Lance'm. Postanowiłam sobie, że kiedy Kitty już tu trafi, będę miła. Mam nadzieję, że zaklimatyzuje się równie szybko jak ja.

Fan Mystique

Green: Gdy leżałem na łóżku i słucham The Veronicas, nagle zauważyłęm, ze na moim ulubionym zegarku z Garfieldem widnieje godzina posiłku. Szybka zerwałem sie z łóżka i zbiegłem do jadalni. Jak to ja, nie mogłem czegos nie odwalić. Tym razem potknąłem sie na korytarzu i dosłownie wpadłem do jadalni. Wszyscy dziwnie sie na mnie spojrzeli.
Wstałęm, otrzepałem sie i, próbując niczego nie zniszczyć, usiadłem przy stole. Wtedy dopiero zauważyłem nową twarz. Twarz całkiem ładnej dziewczyny.
- Hej, jestem Tyler. - wyciągnąłem rękę - Mów mi Green.

Exodus

Sadness

Przywitałam się z Aurorą .
-A ja Amanda, miło Cię poznać

Spojrzałam z zainteresowaniem na chłopaka. Śliczne oczy
-Amanda-odwzajemniłam uścisk, nieśmiale się przy tym uśmiechając

Fear Factor

Sadness: Przywitałaś sie z Tylerem oraz Aurorą. Jednak musiałaś się przywitac w pewien sposób z Loganem. Odpowiedział na Twój tekst: Nie bój sie, siusiumajtko. Jeżeli przejdziesz Pokój Walk na poziomie 20 to pogadamy, i kopsne Ci kasę na Twój jedyny, prawdziwy trójkołowiec. Z jego gęby waliło tytoniem, choc na dobrą sprawe to pachnialo niczym końska kupa.
Profesor odpowiedział po chwili na Twoje pytanie: Jutro wszyscy pójdziecie do szkoły na godzinę 9:00 rano. O 12:00 będziecie mieli ważne spotkanie - jest to apel dyrektora Kelly'ego dotyczący ważnych spraw w szkole, co dotyczy oczywiście Was. Tam też spróbujecie spotkac się z Kitty Pride i porozmawiac z nia. Jednak w razie czego wyślę tam Jean, by mogła z nią porozmawiac.

L'ilusione: Było razem przez ten czas bardzo miło, lecz co dobre szybko sie kończy. Musiałaś isc się trochę pouczyc na jutro, bo lekko nie ma. Ten cholerny angielski, z którego masz te idiotyczne kompleksy swojego pochodzenia. Dodatkowo jakieś inne szurniete przedmioty.

Flash: Odpowiedzi na te pytania mozesz dowiedziec sie jutro, gdy spróbujesz skomunikowac się z Kitty, albo choc znajdziesz tą dziewczynę. Masz wielką nadzieję, ze uwierzy w Wasze szczere chęci, niż w groźby, czy obiecanki tego całego Lance'a. Ruszyłas do pokoiku by spedzic resztę dnia przy muzyce i ewentualnie nauce czy jakiś rozmowach.

Green: To był długi popołudniowy sen. Spałes zabity po męczących lekcjach. Wróciłeś na ostatnie resztki obiadu. Dodatkowo jadłeś razem z Loganem, który kopcił cygarko i pierdzielił jakieś totalne debilizmy.
Przywitałeś sie z nowymi i postanowiłeś resztę dnia spedzic z dziewczynami z The Veronicas.

------------------------------------------------------------------------------------

Czekaliście w sali gimnastycznej wszyscy. Za chwilkę ma zacząc się to całe durne wystąpienie Richarda Kelly'ego. Zacznie pewnie zanudzac was na śmierc. Rozgladacie sie wokół siebie - zauważacie masy uczniów i uczennic na widowni. Lecz widzicie też Kitty Pryde, siedziała na uboczu zdala od innych zamyślona w sobie.

Aqua

L'ilusione

Jak znam życie albo zaraz wokół niej zgromadza się wszyscy z nas próbując jej pomóc i stanie się coś złego, albo nikt, tylko Lance i stanie się coś jeszcze gorszego. Ok, zaryzykuje, w końcu powinna mnie znać z lekcji. Podchodzę do niej jakby nigdy nic i zagaduje
-Potworne nudy co?- Jeśli spotykam się z reakcją pozytywną lub chociażby neutralną kontynuuje -Przepraszam, nie przedstawiłam się, jestem Aurora, zdaje się, że miałyśmy razem lekcje. Pamiętasz? Nabijali się z mojego akcentu.- Próbuje podchwycić zupełnie niezobowiązującą rozmowe. Zapewne będzie czuła się speszona więc nie nalegam, w najgorszym wypadku- pomilcze razem z nią.

Blaze

Flash: Czekałam w sali na przemówienie. Po co ja tu w ogóle jestem? Mogłabym teraz siedzieć sobie gdzieś tam i słuchać muzyki... Ale niech będzie, odbębnię te parę minut na sali gimnastycznej. Rozglądam się za znajomymi twarzami. Wzięłam do ręki MP3 i wyłączyłam lecącą właśnie Evanescence.
Popatrzyłam po tłumie ludzi. Naprawdę nie cierpię takiej atmosfery. Zauważyłam Kitty Pryde. Siedziała sama gdzieś na uboczu. Zastanawiam się czy podejść do niej czy zostać na swoim miejscu. Postanowiłam, że zanim zacznie się przemówienie, podejdę i zagadam. Mam nadzieję, ze udało mi się przepchać przez tłum. Jeżeli tak, podchodzę, ale widzę przy niej jeszcze kogoś. To Aurora. Ale cóż, teraz się nie wycofam.
Hej, czy to nie ty jesteś nową studentką w szkole Xaviera? Widzę, że już zapoznałaś się z Aurorą. Jestem Flash, miło mi cię poznać. - przywitałam się.

Tantos

Gryphin: Siadam gdzieś z tyłu i rozglądam się po ludziach do okoła. widzę Kitty ale sa juz przy niej dziewczyny więc postanawiam zostać na miejscu. Boże chyba tu usne! Co za nudy... Równie dobrze mógłbym teraz siedzieć w fotelu, oglądać Tv i popijać cole...

Exodus

Sadness
Podczas tego całego zebrania, myslałam o tym co powiedział Logan.
Co to do cholery jest pokuj walk...Kiedyś mu przypomne o tej całej obietnmicy...
Siusiumajtku..Ha! Tekst na poziomie przedszkola
W trakcie moich przemyśleń rozgladałam się po sali gimnastycznej.
Tyle nowych twarzy...Ech...Czemu ja naprawdę musze się przejmowac tą dziewczyną
Zaszyłam się w jakims ciemnym kącie sali gimnastycznej i uważnie wszytkich obserwowałam. Nie miałam ochoty mieszać się w to wszytko.

Scarem

Predator

Przechodząc przez drzwi sali, rozejrzałem się po jej całości. Czego mogłem się spodziewać po szkole... Ilee luduu...

W pewnym momencie zauważyłem Amandę stojącą w ciemnym kącie, wyglądało na to że ma zły humor. Także nie byłem zbyt szczęśliwy więc powolnym krokiem ruszyłem w tamtą stronę. Kiedy już jestem na miejscu, oparłem się o ścianę w odległości około metra od Amandy. Cicho powiedziałem Cześć i włożyłem do ucha jedną słuchawkę z odtwarzacza MP3, puściłem sobie "Najgorszy kac świata" "Offspringu".

Rozglądam się za jakimś miejscem siedzącym w wyższych rzędach.