X-MEN / X2 / X III

Blaze

Flash: Siedziałam na miejscu i obserwowałam poczynania Lance'a. Po małej szarpaninie odpuścił i odszedł. Kitty pobiegła do małej sali teatralnej. "Kretyn..." - pomyślałam. - "Czego on chce od tej dziewczyny? Naprawdę, jeszcze raz, a chyba kopnę go prądem!".
Wtedy podeszła do mnie Aurora i spytała, czy spróbujemy jeszcze raz. Zgodziłam się bardzo chętnie, właśnie myślałam nad jakimś sposobem kolejnej próby rozmowy z Kitty. Poszłam razem z nią do sali teatralnej, gdzie była dziewczyna.
Aurora zaaranżowała rozmowę, przedstawiła się, itd.
- Mów mi Flash. - wyciągnęłam dłoń i postarałam się o jak najbardziej przyjazny uśmiech. Dołączyłam się do rozmowy i przystanęłam przy pomyśle Aurory o wyjściu na kawę. Idealnie.

Fear Factor

Flash i L'ilusione: Kitty z przerażeniem spojrzała na wasze twarze i odsunęła się nie odwzajemniając waszego przywitania się: Czego wy chcecie odemnie?? Ja jestem jakąs psychopatką, że się za mną uganiacie?? Czy to dziwne, że dziewczyna sobie nie radzi?? Tak samo chcecie mnie jakoś zabierac ja kten głupek Lance??

Predator: Gdy zacząłeś rysować wtedy wielki, śliski język przeleciał nad Twoją głową chwytajac jakąs muchę w powietrzu. Dziwny chłopak nieco się śmiał i zaczął rozmawiac z Tobą: Ty, wiesz co, Garet?? Dobrze wiemy, że jesteś mutantem i chyba sie nie mylę, wiesz? Ty jak tamci inni jesteś z instytutu i wiemy dobrze ze nie jesteśmy inni jak wszyscy. zapewne niebawem sie o nas dowiedzą. zawsze możesz dołaczyc do nas bo umiemy zbac o siebie

Gryphin: Green ruszył z Sadness do klas a Ty zostałeś sam. Lance zaczął się kręcic koło miejsca dokąd psozły dziewczyny. Zaczyna ciebie to denerwować, bo moze ta dziewczyna nie chce widziec go w ogóle?? Moze trzeba będzie pogadać z nim?

Sadness: coś się działo, lecz profesorka od matmy chwyciła was i weszliscie na lekcję. Niedobrze! Jeżeli cos sie stanie tam to będzie niezły pasztecik. Zdenerwowani siedzicie w sali czekając na koniec lekcji. Co za pech!!

Exodus

Sadness

Cała zdenerwowane, że nie bede mogła uczestniczyć w całej tej zabwie zaczęłam pod nosem wrzucać na nauczycielkę.
-Zaraz jej coś zrobię...Green chodz powiemy , że musimy iśc do..do toalety! - zaproponowałam szeptem - Prosze Cie nie chce tu siedzieć. Tam mają zajęcie, a my tutaj gnijemy.

Blaze

Flash: Gwałtowna reakcja Kitty nieco zbiła mnie z tropu. Postanowiłam że wobec tego nie warto owijać w bawełnę.
Zabierać? - zamrugałam zdziwiona oczyma. - Nic z tych rzeczy, to właśnie o tego Lance'a, czy jak mu tam, zaniepokoiłyśmy się. Wiemy, że będziesz należeć do Instytutu Xavier'a. Chciałyśmy się przywitać. A kiedy zobaczyłyśmy, że jakiś głupek za tobą gania, bałyśmy się, że może z tego wyjść coś złego. - wytłumaczyłam. - Chcemy, żebyś wiedziała, że na nas i naszych przyjaciół zawsze możesz liczyć. Nie wszyscy tutaj są potworami... No, może dyrektorka Darkholme, ale na pewno nie my. Nie odbierz tego źle, trochę zaskoczyła mnie twoja reakcja.

Aqua · Wysłany: Czw 10:51, 01 Mar 2007 Temat postu:

L'ilusione

Przytaknęłam Flash i dodałam:
-I wyluzuj, chcemy sie zabrać, ale na KAWE, na pare minut żeby odpocząć od tego całego bajzlu . My też nie radzimy sobie ze wszystkim, więc witaj w klubie. Jesli nie chcesz, w porządku, może innym razem. Jak nie będzie chciała z nami normalnie porozmawiać to ja już nie wiem co robić...

Scarem · Wysłany: Czw 17:47, 01 Mar 2007 Temat postu:

Predator

Mutant, mogłem się domyśleć...

Nie ukrywając, szepnąłem Podejrzewam iż z równie takim samym skutkiem mugłbym prubować Ciebie przekonać do przejścia na naszą stronę. Ja i tak mam już problem, nie potrzebuje kolejnych...

Odwróciłem się w stronę pedagoga, chwilę prubowałem wrócić do tematu, potem dalej się przysłuchując zacząłem rysować wielką obślizgłą muchę.

Fan Mystique · Wysłany: Czw 18:32, 01 Mar 2007 Temat postu:

Green: Spojrzałem niespokojnie na Sadness, która powiedziała, że musimy iść do toalety.
- Razem? - zapytałem, po czym dotarło do mnie, o co jej chodziło. Walnąłem sie pięścią w czoło, po czym kiwnąłem głową i podniosłem rękę.
- Przepraszam, pani profesor, czy możemy... znaczy się, mogę, znaczy, możemy iść do toalety? - mrugnąłem do dziewczyny.

Tantos · Wysłany: Czw 19:06, 01 Mar 2007 Temat postu:

Gryphin: Ten cały Lance juz mnie wkurza... kręci się wokół tej dziewczyny a ona ma go najwidoczniej dość... Podchodzę do niego Hej ty... "Lance" jeśli się nie myle... podchodzę jeszcze bliżej Czego od niej chcesz?

Fear Factor · Wysłany: Sob 1:17, 03 Mar 2007 Temat postu:

Sadness i Green: Profesorka popatrzyła na was dziwnym spojrzeniem. Wyraźnie nagłe wyjście do toalety parki było nieco podejrzane, szczególnie, ze lekcja dopiero sie zaczęła. Ciekawe co mogła sobie jeszcze pomyśleć. Ze cos niby macie w tej toalecie wyprawiac??
Jakie to ma w ogóle teraz znaczenie co sobie pomyśli, skoro jednak macie ważniejsze sprawy do załatwienia?? Tam moze sie cos zdarzyć.
I faktycznie cos sie działo, gdy wyszliscie z klasy po zgodzie profesorki. Na korytarzu stał ten cały Lance wraz z Gryphinem i wyraźnie to ,co robili wykraczało po za granicę normalnej polemiki. Zaraz cos może sie stac na tym korytarzu. Szamotanina moze sie groźnie zmienic w bójkę. A jesli postanowia użyc mocy??

L'ilusione i Flash: Kitty ciągle nie dawała sie w jakikolwiek sposób przekonać waszymi słowami. wyraźnie cos musiało sie dziać w jej myślach.
Instytut?? Ktos tutaj powiedział instytut?? Chcecie mnie zamknąć w jakieś klinice, czy moze poprostu w domu wariatów?? Mało ja mam własnych problemów?? Ja nie chcę do nikogo sie dołączyc bo dobrze wiem ja kto wyglada...udawanie
Ciekawe co teraz jeszcze wymyślicie, co?? Znowu jakas niezależnosć mimo, że bede pod Waszym wpływem??
Wtedy jej ręka mimowolnie przeszła przez oparcie pobliskiego fotela, który stał obok niej. Było na tyle widoczne, ze jej ręka zaklinowała sie. Ogarnał nia strach i totalnie się pogubiła we wszystkim.Co sie ze mną dzieje?? Co to jest?? - mówiła.

Gryphin: Lance zmierzył Ciebie wzrokiem i podszedł do Ciebie: A co Ciebie to obchodzi?? Chyba nie słyszałeś o tym zeby się nie wtrącać?? A może chcesz to teraz kwestionowac, co?? Chwycił Ciebie za kołnierz.

Predator: "Śmierdziel", jak mógłbys go tak nazwać nie konczył nawijki idalej gadał jakieś niestworzone historie. Wiedział chyba o X-Men, tylko jak?? Został wyrzucony?? Moźliwe, tylko jak nie podoba mu sie ,ze ludzie mieliby tam isć, to gdzie maja sie udać ze swoimi sprawami??

Ci X-Meni to lalusie. Mówią, ze nie chcą nikogo rpzyjmować na stałe, ale uwielbiaja wydawać pięniądze na całe galony benzyny, gdy ta ich maszynka wyniucha jakiegoś kolesia z tym świństwem wewnatrz. Powinienes dołaczyć do mnie i rozpocząć prawdziwe życie. Oni Ci tego nie zagwarantują. Po zakonczeniu zdania łyknął kolejną muchę. zadzwonił dzwonek.

Aqua · Wysłany: Sob 5:34, 03 Mar 2007 Temat postu:

l'ilusione

Skorzystałam z okazji, i gdy Kitty nie patrzyła w moim kierunku spróbowałam odtworzyć taki sam fotel. Wiedziałam, że to iluzja, więc moja ręka powinna w podobny sposób przez niego przejść. Jeśli wszystko szło po mojej myśli wyciągam dłoń i zatrzymuje ją "w" krześle...
-Hej popatrz! Nie jesteś wariatką i nie jesteś nienormalna. Mnie też dzieją sie czasem dziwne rzeczy... - przesunęłam dłoń poza krzesło- Ty też możesz nad tym zapanować, tylko się uspokój i daj sobie coś wytłumaczyć!...

Scarem · Wysłany: Sob 12:11, 03 Mar 2007 Temat postu:

Predator

Śmiejąc się w głębi odpowiedziałem, Taa, pomyślę nad tym.

Spakowałem zeszyt, podręczniki, przybory i obrazek, po czym wyszedłem z klasy, cicho się zaśmiałem, Looser.. Jednak w drodze do następnej klasy pomyślałem-O jakiej maszynie on mówił?

Nie przejmując się ruszyłem w stronę klasy w której będzie następna lekcja. Szkoda że nikt z instytutu nie chodzi ze mną do klasy...

Exodus · Wysłany: Sob 16:28, 03 Mar 2007 Temat postu:

Sadness:
Po wyjściu z klasy chciałam ryknąc śmiechem, jednak powstrzymała mnie sytuacja na szkolnym korytarzu. Wesoło na pewno nie było.
Może powinnam coś zrobić?
-Eee...sorry, że przerywam, ale nie ma co się bić. Oczywiście fajnie by było jak by szkołe rozniosło, ale czy odrazu musicie się na siebie żucać. - Powiedziałam luzackim tonem, powoli podchodząc do chłopaków. Uśmiechnęłam się do obydwu, drapiąc się po głowie
Najpierw mi się nudziło, a teraz przerywam nie złą zabawę...Odbija mi!

Blaze · Wysłany: Sob 19:17, 03 Mar 2007 Temat postu:

Flash: Właśnie Aurora wyczyniała cuda ze swoją zdolnością o tworzenia iluzji. Jeżeli jej się udało i ja i Kitty zobaczyłyśmy fotel oraz sprytną sztuczkę, uśmiechnęłam się i wyciągnęłam przed siebie dłonie. Postarałam się o fluorystyczne wyładowanie, by moje dłonie zaświeciły elektryczno-żółtym kolorem, a po chwili wytworzyły małą elektryczną kulę.
- Sama widzisz. - spojrzałam na Kitty, po czym spróbowałam zmniejszyć natężenie prądu, aby zjawisko zatrzymało się. - Czy jeżeli umiemy robić takie sztuczki, mamy nazywać się wariatami? Instytut jest po to, by pomóc nam to opanować. To po prostu nasze zdolności, których się nie pozbędziemy. Ty najwyraźniej umiesz przenikać przez materię. - wskazałam na uwięzioną w fotelu rękę. - Skup się i uspokój, a zdołasz to opanować. Wyciągnij rękę, tylko powoli, nic na siłę.

Fan Mystique · Wysłany: Sob 19:23, 03 Mar 2007 Temat postu:

Green: Gdy zobaczyłem, że Lance rzuca się na Gryphina i zauważyłem, że Amanda podchodzi do nich, podbiegłem bliżej.
- Właśnie, ogarnijcie sie trochę. - spojrzałem wyzywająco na kolesia.