 |
X-MEN / X2 / X III www.xmen.stopklatka.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tantos
X-Men

Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Police
|
Wysłany: Wto 21:46, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Szlag by trafił mnie i moje pomysły. Jezeli Pierowi stało się coś poważnego to będzie tylko i wyłącznie moja wina...
Pier usłyszał głos blaze otworzył oczy... bolała go głowa ale nic mu poza tym nie było.
wstał, przez chwilkę trudno mu było utrzymać rownowagę ale zaraz mu przeszło...
-moja też trochę... po części to był mój pomysł-powiedział z usmiechem przez który widać było zmęczenie-spokojnie nic mi nie jest, ale i tak miło mi że się o mnie martwicie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Aqua
X-Men

Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wody :D
|
Wysłany: Wto 21:48, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
-Mylisz się. Po pierwsze to będzie wina nas wszystkich. Ja też paplałam wcześniej o odszukaniu tej kobiety. Każdy z nas podjął to ryzyko... A po drugie... jemu nic nie będzie. Mam nadzieje...- Powiedziałam nie przestając chłodzić jego głowy i dłoni, bedąc nadal w formie ciekłej.
^Zaraz potem Pierr otworzył oczy...
*********************************
Sorki, napisalismy jednoczesnie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aqua dnia Wto 21:49, 28 Lis 2006, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blaze
Dark Phoenix

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Wto 21:48, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Blaze odechnęla z ulgą. Podtrzymała Melta rękoma, bo zdawało jej się, że za chwilę znowu padnie tu jak długi.
- Na pewno nic ci nie jest? Kurcze, ale mi napędziłeś strachu. - uśmiechnęła się. - No dobra, przestańmy się nawzajem obwiniać. Ciekawe tylko gdzie Liz i Wilczek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tantos
X-Men

Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Police
|
Wysłany: Wto 21:54, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
-Nie, nic mi nie bedzie. wszytsko w porządku znajdziemy ich... idz juz lepiej do cerebro bo pewnie mamy mało czasu.
nawet nie zdawali sobie sprawy jak mało...
Fantom z karzdą sekundą była coraz blizej... leciała nad atlantykiem a z wody nad która przelatywała zostawała tylko para wodna tworząc pas mgły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blaze
Dark Phoenix

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Wto 22:12, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Nie, nic mi nie bedzie. wszytsko w porządku znajdziemy ich... idz juz lepiej do cerebro bo pewnie mamy mało czasu.
Blaze kiwnęła głową.
- Dobrze, lecę i mam nadzieję, że szybko pójdzie.
Wzniosła się w powietrze zupełnie jak ptak i lotem supermana przedarła przez otwór w wielkich drzwiach. Kiedy znalazła się w środku, aż zamarla. Sala była... nie z tej ziemi. Wielka, przestronna jak największe centrum handlowe na Manhattanie. A na środku, wisząca metalowa droga. Prowadziła do komputeraz cerebro. Cisza, jaka panowała w tym pomieszczeniu az zadzwoniła w uszach Blaze. Ale teraz nie zwracała na to uwagi, musi wypełnić misję. Pobiegła dziwną podłogą i dopadła komputer. Zdjęła z zawieszenia hełm, którego profesor używał do pracy z cerebro. Zanim włożyła na głowę, popatrzyła chwilę, choć wiedziała, że teraz każda sekunda jest cenna. A jeżeli jej zdolności okażą się niedorównujące wymaganiom tego kosmicznego komputera?
"Nieważne, muszę to zrobić." - pomyślała i włożyła hełm na głowę. Zamknęła oczy. Wyszukała w swoim umyśle poznane fale mówzgowe istoty widzianej w snach wszystkich X-Menów. W podświadomości zobaczyła, jak wirują dziwne obrazy, jakieś labolatorium, tę istotę... W jej głowie zahuczał tak głośny krzyk, aż musiala osunąć się na kolana. Zacisnęła zęby, slysząc przeraźliwe "Pomóż mi!", ale zaraz zdołała zapanować nad powoli wariującym cerebro. Skupiła się mocniej. Fale, fale... to coś.., przyleciało z bardzo daleka, zza Alp, z jakiegoś labolatorium... wybuch... szpitalne łóżko... co?
- O nie! - wykrzyczała głośno. Jakieś piorunujące wizje przeszły jeszcze przez jej umysł. Rzuciła hełm cerebro na podłogę i złapała swoją głowę dłońmi. Czuła, jakby coś rozcinało ją od środka, ale zaraz ból minął. Ta kobieta wyczułą, że jest obiektem poszukiwań i chciała przerwać połączenie. Ale Blaze zobaczyła już wystarczająco dużo.
Zerwała się i pobiegla w stronę wyjścia. Wypadła niemal na zewnątrz, tuż obok Majim i Piera.
- Ona za chwilę tu będzie! - wykrzyczała, bo nie mogła już się opanować. - Ta kobieta zbliża się tu z wielką prędkością, ona chce... myślę, że może nawet chcieć śmierci Profesora Xaviera! - jesczcze jakieś imię kołatało się po jej głowie. - To... to Fantom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aqua
X-Men

Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wody :D
|
Wysłany: Wto 22:19, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
-Oh.. Fuck...- Wymknęło mi się, gdyż nie potrafiłam znaleźć inengo słowa i ruszylam pędem w strone wyjścia, aby odnaleźć Storm.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blaze
Dark Phoenix

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Wto 22:23, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- No to mamy niezłe bagno. - mruknęła Blaze i zdjęła oslonę, bo teraz i tak na nić się nie przyda...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tantos
X-Men

Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Police
|
Wysłany: Wto 22:36, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Ona za chwilę tu będzie! Ta kobieta zbliża się tu z wielką prędkością, ona chce... myślę, że może nawet chcieć śmierci Profesora Xaviera! To... to Fantom.
Aqua ledwo zdążyłą się odwrócic a ogromny huk... jakby do sali głownej z pełną prędkością wpadł boeing przerwał jej. oslepiające swiatło przedzierało sie przez dom oświetlając każdy zakamarek... jakby światło żyło...
Pier bez chwili namysłu pobiegł co sił w nogach w stronę głownego holu wpadł na schody i pędem rzucił się na górę lecz coś jakby odrzuciło go zpowrotem do tyłu... jakby światło nie dawało mu przejść przez drzwi. sturlał sie po schodach lecz nie dawał za wygraną próbował dalej lecz nie mógł przejść.
tymczasem w holu:
hol najpierw powoli zalało jasne białe światło a potem wdarł sie do niego wielki huk. szybu w oknach pękały a sciany waliły się... Fantom staneła na posadzce w holu a ta popękała X-men zbiegali sie do pomieszczenia ale coś trzymało ich z daleka od Fantom...
nagle jej śwaitło przygasło i zaczeło mrugać jak przepalająca sie żarówka... pole trzymające ich z daleka od fantom osłabło.
Pier nie miał siły wstać... chyba złamał żebro spadając ze schodów... swiatło na górze zaczeło przygasac... ostatnia próba pomyślał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aqua
X-Men

Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wody :D
|
Wysłany: Wto 22:42, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Chiałam biec, lecz jakaś ogromna siła odepchnęła mnie w tył, uderzylam o ściane głową i zrobiło mi się przed oczyma zupełnie czarno. Głowa mi pękała, zdążyłam zarejestrować jakieś błyski i osunęłam się na ziemie.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blaze
Dark Phoenix

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Wto 22:47, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Blaze została kompletnie oślepiona. Kiedy wreszcie zdołała przejrzeć na oczy, pobiegła do holu i zobaczyła... ją. To Fantom. Patrzyła i myślała tylko: "Co robić?".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fan Mystique
Recruit X

Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek City
|
Wysłany: Wto 22:48, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Zmiana koloru i dobre rady dla Wilczycy na nic sie Liz nie przydały. Wszystkim zajęła się Blaze. Gdy Storm odeszła, Elizabeth i Wilczyca ruszyły w stronę Cerebro, skąd dochodziły dziwne odgłosy... Nagle dał się słyszec ogromny huk, bardzo jasne światło oślepiło dziewczyny. Liz zerwała się z miejsca zostawiając Wilczycę samą i wparowała do windy, a po chwili do holu, gdzie w drzwiach stała kobieta... Kobieta z jej snu. Nagle kobieta otworzyła usta i Liz poczuła ogromny ból w skroniach, jakby niewidzialna ręka ściskała jej mózg tak, że płyny rdzeniowe wypływałyby jej uszami... Lizzard osunęła sie na kolana, zwróciła twarz ku oślepiającemu światłu i krzykneła:
- KIM JESTES? - kobieta zwróciła na nią swe puste oczy. Kolejny atak bólu. Pier spada ze schodów. Majim biegnie w stronę kobiety, ale nagle zmienia kierunek i trzaska w ścianę, do pomieszczenia wbiega Blaze z Wilczycą. Liz rejestrowała te wydarzenia jak w zwolnionym tempie i, nie wiedziec czemu, zbierało jej sie na płacz. Miała dosyć. Wystarczająco dużo już przeszła w tym Instytucie. Jej żółte oczy wypełniły się łzami i mutantka osunęła się na kolana. Zaczęła szlochać. Ból w jej głowie osłabł. Podniosła wzrok na Blaze i wyszeptała - Zrób coś...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fan Mystique dnia Wto 22:52, 28 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aqua
X-Men

Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wody :D
|
Wysłany: Wto 22:51, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Aqua wciąż leży nieprzytomna na ziemi....
*********************
O chyba własnie sie dowiedziałam jak zginie twoja postac Lizzard;) lol
O kurcze, to mój setny post <torcik> <szampan>
"...ale nagle zmienia kierunek i trzaska w ścianę..." Dobre. rotfl
**********************
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fan Mystique
Recruit X

Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek City
|
Wysłany: Wto 23:02, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Liz patrzyła bezradnie na Blaze i poczuła kolejną fale bólu przeszywajacą jej ciało. Jej moce zaczęły wariować - nie mogła utrzymać się w jednej postaci. Raz była sobą, za chwilę Rogue, a po chwili miała twarz Majim. W głowie jej szumiało. Słyszała urywki myśli ludzi z przeszłości
- "O mój Boże! A cóż to jest?"
"Liz, proszę Cię, nie wchodź tam!"
"I co teraz, mutancie? Mamy już twoją przyjaciółkę!"
"A ta to niby kto?"
"Chodź, Liz, widzisz tego łysego kolesia na wózku, tam obok tej murzynki z białymi włosami? Musi miec wypchany portfel..."
"Czasem powinnaś się pohamować, moja droga..."
"Cóż, sprawy rodzinne..."
"Liz, co się z tobą dzieje?"
Dziewczyna padła na ziemię i krzyknęła
- NIEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
********************************************
Od tego momentu Elizabeth Zardock alias Lizzard jest pod kontrolą Was, drodzy forumowicze :) Zróbcie z nią co chcecie, ale nhie zabijajcie jej zbyt mocno.
Masz racje, Aqua, dopiero teraz widze jakie ja głupoty wypisuję...<lol>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tantos
X-Men

Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Police
|
Wysłany: Wto 23:11, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Pier wdrapuje sie po schodach prawie na czworaka. ból w klatce piersiowej nie dawał mu myslec... widział jak Aqua biegnie ale nagle zmienia kierunek i trzaska w ścianę... widział jak Lizz upada na kolana...
Światło kobiety znów się rozjaśnia a ona rozgląda sie dookoła...
~Czy wy nie widzicie?! jesteście marionetkami w jego rękach...~szept w ich głowach był przeraźliwie lodowaty... zmrażał umysł i nie pozwalał myśleć logicznie~ ale ja odetne sznurki....
Kobieta rozgląda sie do okoła raz jeszcze... widzi skuloną w kącie windy Lizz.
-NIE nie rób tego...-jej głos kompletnie różni sie od tego kótry szptał w proźbie o pomoc... jest ludzki.
ale jest juz za późno Fantom spogląda na Lizzard a ta mimowolnie krzyczy z bólu... jej oczy wyrażąją nieskonczony strach. jej umysł umiera.
Światło przygasa:
-Nie pozwole ci! nie... nie pozwole...! pomóżcie mi... nim ona znów przejmie nademną kontrolę...- kobieta krzyczała... wygłądałą jak by toczyła walkę sama z sobą... jakby cierpiała
wystarczyła chwila nieuwagi... Rouge podbiegła do kobiety i dotknęła jej twarzy zachodząć ją od tyłu... twarz kobiety nawiedził wyraz bólu... jej oczy najpierw zrobiły sie znów puste... a potem zmieniły sie w ślepo patrzące w przestrzeń zielone.
Twarz Rouge wykrzywił grymas bólu... upadła.
Potem wszystko działo się niezwykle szybko... kobieta zniknęła w błysku oślepiającego swiatłą Rouge nie wstawała... a w tyle, za nimi rozległ się krzyk, krzyk profesora.
*************************************************************
Cytat: |
O chyba własnie sie dowiedziałam jak zginie twoja postac Lizzard;) lol |
ale nie zabiłej jej zabardzo? :lol:
gartuluje setnego posta i jakże zmysłowego przywalenia w ścianę :lol: rotfl
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|