|
X-MEN / X2 / X III www.xmen.stopklatka.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aqua
X-Men
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wody :D
|
Wysłany: Nie 18:45, 27 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Tajemniczy jegomość zdawał się nie reagować na komentarze pod jego adresem. Skinął na was głową na znak byście podązali za nim. Musicie uważać, ponieważ schody prowadzące w dół są słabo oświetlone. Storm syknęła na was byście oszczędzilisobie w takiej sytuacji szczeniackich odzywek i dowcipów. Scotta nadal nie było z wami, widocznie został przy Black Birdzie. Sala na dole wyglądała z grubsza jak zwykła piwnica. Ze ściany zwisała na kablu żarówka bez klosza, po podłodze walała się sterta starych książek, przy jednej ścianie stało kilka krzeseł. Było ich dokładnie tyle, ile was, co wydaje wam się dosyć dziwne. Przy ścianie przeciwnej, dokładnie na środku stał wielki fotel. Siedziała na nim niczym na tronie ciemnowłosa kobieta w czerwonym kostiumie, okryta czarnym płaszczem. Niektórzy z was rozpoznają w niej Scarlet, ci którzy jej wczesniej nie widzieli, z łatwością domyślają sie, kim jest. Nie wstając przywitała was uśmiechem. -Siadajcie proszę- powiedziała i przyglądała się wam w milczeniu. DX, miejsce dla ciebie jest w pobliżu niej. Stojące.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lukan
Homo Superior
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rydułtowy
|
Wysłany: Nie 19:47, 27 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
DX
"Przynajmniej mają poczucie humoru..."
Musze ich zabrać na dół. No to przyszedł czas na realizację planu numer 3.
Skupiłem swój umysł na robocie do wykonania. Gdy wszystko było gotowe skinąłem im głową na znak: za mną.
Wszedłem w głąb korytarza. Pomału schodziłem niżej po stopniach. Grupka podążała za mną. Zaprowadziłem ich do sali. Gdy wszyscy weszli poszedłem w stronę Scarlet, a ona sama odezwała się: "Siadajcie proszę".
Teraz czekam na to co się wydarzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blaze
Dark Phoenix
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Nie 21:18, 27 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Blaze: Weszliśmy na schody. Miałam zapytać Storm gdzie podziewa się Scott w tak ważnym momencie, ale postanowiłam zaczekać z tym do dalszego rozwoju wydarzeń. Kiedy znaleźliśmy się w sali, mój wzrok od razu przykuła kobieta w fotelu.
Scarlet... - szepnęłam prawie bezgłośnie. Miałam ochotę rzucić się w jej kierunku i "wybić" z niej informację na temat zniknięcia Aquy, gdyż byłam prawie pewna, że ma z tym coś wspólnego. Ale postanowiłam nie działać tak pochopnie.
- "Siadajcie proszę" - powiedziała Scarlet. Dziwne. Krzesełek jest tyle samo co nas. Może to iluzja?
- Bardzo chętnie. - mruknęłam i zajęłam pierwsze krzesło z brzegu. Jeżeli mnie nie zjadło albo nie zabiło, szepnęłam do Storm. - Nie ufam jej... Coś knuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aqua
X-Men
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wody :D
|
Wysłany: Śro 8:32, 06 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
-Wciąż czekam na wasze propozycje- przerwała dręczącą ciszę Scarlet. -Włamujecie sie do mojego domu, wywarzacie drzwi... musicie mieć zatem ważny powód by zakłócac mój spokój.- Tu spojrzała na wciąż stojących Melta i Chriss -Nie bójcie się, naprawde możecie usiąść. Nie gryzę.- Storm spojrzała na nich wymownie, zupełnie tak jakby wzrokiem chciała posadzić ich tyłki na krzesłach.... Scarlet wygląda co najmniej na zniecierpliwioną. Albo coś zrobicie albo zrobi sie mniej ciekawie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fan Mystique
Recruit X
Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek City
|
Wysłany: Śro 14:56, 06 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
FireAngel: Wszyscy usiedli. Nie wiedzieć czemu, wszyscy prócz Chris i Melta. Gdy Scarlet Witch warknęła cos o siadaniu, a Storm posłałą im mordercze spojrzenie, dziewczyna przewróciła oczami i, wytykając język w strone Piera, zajęła miejsce.
- Sorry, nie? - syknęła do Ororo i ostentacyjnie założyła nogę na nogę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blaze
Dark Phoenix
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Śro 16:38, 06 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Blaze: Siedziałam na krześle oczekując dalszego rozwoju wydarzeń. Usiedli Melt i Chris.
Fakt, wybacz wtargnięcie. - powiedziałam nie czekając. - Owszem, mamy powód. Zastanawiamy się, czy ten dom... i jego mieszkańcy... nie mają czegoś wspólnego z ostatnimi dziwnymi bardzo wydarzeniami...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Blaze dnia Czw 20:45, 07 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukan
Homo Superior
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rydułtowy
|
Wysłany: Czw 12:23, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Podczas rozpoczęcia rozmowy pomiędzy przybyszami i Scarlet, usiadłem na pobliskie krzesło. Z uwagą obserwowałem i słuchałem co się dzieje. Sam wolę się nie wtrącać, chyba że będę musiał trochę pogawędzić, to zrobię to.
"Owszem, mamy powód. Zastanawiamy się, czy ten dom... i jego mieszkańcy... nie mają czegoś wspólnego z ostatnimi dziwnymi bardzo wydarzeniami..." - powiedziała jakaś kobieta z grupki "gości"
"Widać, ze mają ustalony cel z góry. Ciekawe co na to Scarlet. Zresztą zaraz wszystkiego się dowiemy."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aqua
X-Men
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wody :D
|
Wysłany: Sob 22:36, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Pierr widząc język "wytykany" w jego stronę widocznie stracił równowagę i oparł się o krzesło, które pod jego ciężarem zaskrzypiało ciężko i upadło z rozmachem na podłogę. Podniósł je natychmiast przepraszając i jakby nigdy nic usiadl na miejsce. Albo wam się zdaje, albo jest ostatnio jakis nieswój. Może to pod wpływem natloku obowiązków. Po chwili niezręcznej ciszy Scarlet odparła: -Domyślam się że chodzi wam o Merry....- Tu uśmiechnęła się chłodno- Cóż... to nie będzie takie proste....-
-Nie chodzi nam o nią- warknął Logan.
-Ach tak... Więc szukacie tej.... jak jej tam....
-Majim- wtrąciła Wilczyca. -Majim Tetiaora.
-Faktycznie, jest razem z Merry- Scarlett próbowała ukryć rozbawienie, ale średnio jej to wychodziło. Najwyraźniej odczuwała satysfakcję z zaistniałej sytuacji - Muszę przyznać że całkiem nieźle spisuje się w roli mamki. Ale przejdźmy do rzeczy. Co to ma wspólnego ze mną? nie widziałam waszej.... "Rybki"...- rzuciła ostentacyjne spojrzenie w stone Wolverine'a- ... w życiu na oczy. Czegóż zatem szukacie u mnie?- Atmosfera zaczynała gęstnieć. Wyglądało na to, że Scarlett bawi się w najlepsze, i nikt z was nie za bardzo wiedział jak "ugryżć" te sytuacje i podjąć temat.
DX, mają najwyraźniej cel, ale brną w temat jak przec bagno. Widzisz swoją panią, i czytasz z niej, nawet nie musisz zagłebiać się w jej myśli. Po prostu widzisz, jak na dłoni że bawi się ich kosztem. Nagle wstała białowłosa kobieta.
- Wiemy, że wiesz gdzie ona jest. Jeśli tak bardzo zalezy ci na dziewczynce to powiedz nam jak mamy ją odnaleźć. Majim na pewno jest razem z nią. Po ca ta gra? Po co to wszystko?
- Wiem gdzie, wiem jak. Ororo, sprowadzenie jej tutaj jest równoważne porażce. Nie tylko wy jej szukacie.
-Scarlet spoważniała, gdy wypowiadała te słowa. Zdaję się, że zaczynają puszczać jej nerwy. Przypomnieliście sobie słowa Profesora. No tak, Magneto....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blaze
Dark Phoenix
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Nie 13:24, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Blaze: Scarlet wyraźnie bawiła się naszym kosztem, co w duchu bardzo mnie denerwowało, ale nie dałam tego po sobie poznać. Wiedziała gdzie jest Majim. Jest z tym dzieciakiem, któremu razem z Jean wcześniej przygotowywałyśmy pokój w Instytucie. Scarlet spoważniała dopiero wspominając o tym, że nie tylko my jej szukamy.
"Więc kto jeszcze?" - pomyślałam i przypomniałam sobie słowa profesora. - "No tak, Magneto. Tylko po co mu ona?"
- Czego wszyscy oczekują od tej małej? - mruknęłam pod nosem. - Czemu wszyscy jej szukają?
Miałam nadzieję, że Scarlet tego nie usłyszała, bo była wyraźnie zdenerwowana i chyba nie w smak jej było odpowiadać na nasze pytania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukan
Homo Superior
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rydułtowy
|
Wysłany: Śro 18:01, 13 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
DX
"No zaczynyna się dialog Wypowiedzi, sugestie, czyli totalne nudy. Ech..." - pomyślałem
Rozpoczęła się rozmowa, jednak w której na razie nie miałem zaszczytu uczestniczyć. W trakcie rozmyślania doszedłem do wniosku:
"Szczerze mówiąc to mnie to gówno obchodzi, jakie problemy mają przybysze. Niech się tam idą zastanawiać z swoim przywódcą, a nie zawracają nam głowę."
Nagle moje myśli zostały rozproszone, wypowiedzianym zdaniem przez Scarlet:
"Wiem gdzie, wiem jak. Ororo, sprowadzenie jej tutaj jest równoważne porażce. Nie tylko wy jej szukacie."
"Hmm... czyżby chodzi o ... . Nie. To nie może być on, a nawet jeśli to po co mu ona?"
Szybko wróciłem na Ziemię, gdyż nie chciałem stracić sensu rozmowy. Miałem zamiar wstać i wyprostować nogi, ale uznałem, że to zły pomysł. Postanowiłem uważnie przysłuchiwać się każdemu słowu i przypatrywać sie wykonywanym gestom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aqua
X-Men
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wody :D
|
Wysłany: Pią 8:17, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Blaze, Scarlet usłyszała twoje słowa.
- Pytanie, czego wy od niej oczekujecie. Reszta nie powinna was interesować. Niepotrzebnie się w to wmieszaliście. Waszej Rybki wogóle nie powinno tam wtedy być. Cały plan szlag trafił przez waszą nadgorliwość. Pożar to moja sprawka, chciałyśmy upozorować śmierć Merry i ukryć ją w innym wymiarze czasowym. Oczywiście pojawili się tam ludzie Magneta. Potem wy...i nie zdążyłam. Mała sama się stamtąd wyniosła, lecz zupełnie nieumyślnie. Nie panuje nad swoją mocą. Bała się... Akurat wtedy kiedy była w ramionach Majim. To był przypadek. Przykro mi.- Nie wiecie czy mówi prawde, ale wygląda na to, że jest to szczere. Mówi płynnie i słychać że jest naprawde przejęta całą sytuacją. Towarzyszący jej chłopak siedział nieopodal niej i chłonął każde słowo w skupieniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fan Mystique
Recruit X
Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek City
|
Wysłany: Pią 13:05, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
FireAngel: Christina siedziała spokojnie, dość przejęta całą sytuacją, ale i tym dziwnym młodym chłopakiem stojącym przy Scarlet Witch.
"Dlaczego oni tak się jej obawiają?" - pomyślała - "Ktoś tak szczerze przejęty tą sytuacją nie może byc aż tak zły..."
Dziewczyna spojrzała na Blaze i, myśląc o Majim, opuściła głowę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blaze
Dark Phoenix
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Pią 22:17, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Blaze: "A jednak usłyszała." - pomyślałam lekko zażenowana, ale potem zaczęłam rozważać jej słowa. - "Wygląda na to, że mówi prawdę. Ale nadal nie wiem po co jej ta dziewczynka... i właśnie, po co nam ta dziewczynka? Czy profesor chciał ją tylko chronić przed Magnetem i całą resztą, łącznie ze Scarlet?" W sumie sama nie wiedziałam. Popatrzyłam na chłopaka, chyba jakiegoś jej służącego albo wspólnika, potem na Scarlet, czekając na dalszy rozwój wydarzeń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukan
Homo Superior
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rydułtowy
|
Wysłany: Pon 18:55, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
"Pytanie, czego wy od niej oczekujecie..." - oto fragment z wypowiedzi Scarlet.
Właściwie sie zastanawiam, jaki interes mają nasi przybysze. Czego właściwie szukają, albo kogo i po co. Wydaje mi się jednak, ze tych i jak wielu innych pytań nie poznam. No cóż trzeba czekać,moze czegoś się dowiem w dalszym przebiegu rozmowy.
nagle dostrzegłem, ze pewna osoba na mnie popatrzyła dziwnym spojrzeniem. Nie był to wyraz ani nienawiści, ani przyjaźni. Wydaje mi się, że goście nie wiedza kim jestem.
"Może pora się przedstawić" - zażartowałem, wymawiając te słowa wręcz niesłyszalnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|