|
X-MEN / X2 / X III www.xmen.stopklatka.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fan Mystique
Recruit X
Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek City
|
Wysłany: Pon 8:01, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
FireAngel: Gdy Wilczyca odeszła, Chris zrobiła niezbyt kulturalny gest w stronę drzwi, po czym szybko dokończyła ubieranie.
- Pier, jesteś tam jeszcze, czy umarłeś? Idę do samolotu. - rzuciła w stronę szafy, po czym opuściła pokój, zapinając skórzaną kurtkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aqua
X-Men
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wody :D
|
Wysłany: Wto 8:41, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
######################
Majim stała przed Cerebro. Blaze majaczyła coś o czerwonych cegłach i Scarlet, słaniała się na nogach. Spore zamieszanie. Chcą gdzieś lecieć, a przecież ja jestem tutaj. Jestem tuż obok. Tuż obok.
-Tak naprawde jesteś bardzo daleko- dziewczynka najwyraźniej nie próbowała jej pocieszać.
-Co się stanie jeśli nie odnajdą Scarlett?
-Odnajdą, dlaczego zadajesz tyle pytań, przecież dokładnie wiem co sie stanie.
-Więc mi powiedz!- Majim z sekundy na sekunde była coraz bardziej rozdrażniona
-Nie mogę...- Nie było sensu się kłócić. X-menka zacisnęła pięści i ruszyła w głąb korytarza. Wyprzedziła ją Jean, wbiegła do ambulatorium i pomogła wstać Wilczycy Będziesz nam potrzebna. Te słowa wystarczyły. Dziewczyna podskoczyła z łózka i pobiegła po Chris i Melta. Merry spojrzała na nią wystarszonymi oczami -To był duży błąd.
-Dlaczego?- Majim zapytala ale tak naprawde bała się usłyszeć odpowiedź...
-Jean nie powinna jej brać ze sobą. Stanie się coś złego. Bardzo złego- Przerażona Majim skoczyła za Wilczycą -Czekaj! Nie!- Ale było to bezcelowe... Nikt jej nie słyszał. odwróciła sie do Merry
-Zrob coś do cholery!! -Ale ona tylko spuściła wzrok w milczeniu.
-To naprawde przestaje mi sie podobać- Blaze szła w ich kierunku. Właściwie w kierunku Black Birda. Majim staneła jej na drodze i wyciągnęła przed siebie ręce jakby chciała ją zatrzymać w przejściu. Nie zabierajcie jej ze sobą.. Jednak po chwili postacie przeniknęły się wzajemnie. Majim z bezradności napłynęły łzy do oczu. Opuściła dłonie i uklękła na ziemi.. Nie widziała że Blaze odwróciła sie chwilę jakby coś przeczuwając. Ona nie widziała, Merry tak. I nie zrobiła nic...
################################
Silniki zaczeły pracować na wysokich obrotach, wszystko było gotowe, lecz pojazd nie wzbijał się w powietrze. Dwamiejsca były puste. Scott nie startował: -Nie podoba mi sie ta niesuboordynacja
-Daj im jeszcze 2 minuty, widocznie cos musiało się stać- Nalegała Storm. reszta załogi siedziała w milczeniu. Logan mrugnął porozumiewawczo do siostry -Witaj z powrotem
W tym momencie wbiegała do korytarza Fireangel.
-Świetnie, no to lecimy- zakomendował Scott.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fan Mystique
Recruit X
Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek City
|
Wysłany: Wto 11:31, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
FireAngel: Christina wbiegła do samolotu w ostatnim momencie. Usiadła na swoim miejscu i zapięła pasy. Rozejrzała się, zdezorientowana wokół, po czym zmarszczyła brwi.
- Dokąd my w ogóle lecimy? - zapytała Blaze - I tak w ogóle, Pier jeszcze nie przyszedł?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tantos
X-Men
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Police
|
Wysłany: Wto 17:39, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Pier: Czym prędzej wyczodzę z szafy i zakładam na siebie ubranie bienąc co sił do samolotu z nadzieją że jeszcze zdąże zanim odlecą. w miedzycza staram się wymyślić w jakąś dobrą wymówkę dla mojego spóźnienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blaze
Dark Phoenix
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Wto 20:55, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Blaze: Zobaczyłam jak do samolotu wbiega FireAngel. Usiadła obok mnie i spytała dokąd lecimy.
- Będziemy szukać Majim. - odparłam. - Nie wiem konkretnie dokąd lecimy, ale miejmy nadzieję, że ją znajdziemy. A Piera nie widziałam, myślałam że jest gdzieś z tobą. - spojrzałam na nią zdziwionym wzrokiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aqua
X-Men
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wody :D
|
Wysłany: Śro 9:08, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
-Ponieważ był- wycedziła nerwowo Wilczyca. Scott wyjrzal przez okno.
-O wilku mowa
-O mnie?
-Nie Liz, miałem, na myśli jego- Faktycznie do pojazdu biegł już Melt.
-Mam nadzieje że mieliście poważny powód by aż tak opóźnić nasz odlot. Porozmawiamy po powrocie.- Melt, nawet nie zdązyłeś zapiąć pasów a Black Bird znalazł się w powietrzu. Straciłeś równowagę i upadłeś na fotel. Wolverine widząc to uśmiechnął się tajemniczo -Lepiej się... zabezpiecz- i puścił do ciebie oko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tantos
X-Men
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Police
|
Wysłany: Czw 23:09, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Pier: zdyszany wchodzę na pokład samolotu... nawet nie zdążyłem się zapiąć a Scott poderwał maszynę do lotu. Upadłem na fotel...
Scoot mówi coś o moim spóźnieniu i o rozmowie po powrocie.
Próbuje się jakoś wytłumaczyć Eee... przepraszem za spóźnienie ale nie mogłem znaleźć czystych ubrań... wymówka może i była głupia ale w dużej mierze prawdziwa...
Wolverine mówi coś o "zabezpieczeniu" się Spoko... zabezpieczylem sie... to znaczy zabezpiecze... po czym zapinam pas
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fan Mystique
Recruit X
Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek City
|
Wysłany: Pią 17:12, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
FireAngel: Gdy do odrzutowca wpadł zdyszany Pier, Chris usmiechnęła się szeroko.
- Lepiej się... zabezpiecz. - gdy Wolverine to powiedział, Chris zachichotała cicho, ale gdy usłyszała odpowiedź Melta
- Spoko... zabezpieczyłem się... to znaczy zabezpieczę...- nie wytrzymała i parsknęła głośnym śmiechem, opluwając siedzącą blisko osobę. Śmiała się do rozpuku, nie zwracając uwagi na to, ze Blaze miała we włosach jej ślinę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aqua
X-Men
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wody :D
|
Wysłany: Pią 22:39, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Blaze. po tekstach o zabezpieczaniu, o których dwuznaczności nie musiałaś zbyt długo mysleć, poczułaś wilgoć na swojej skroni. To chyba Chris niechcący popuściała przy gwałtownym parskaniu śmiechem. Dotknęłaś włosów, i faktycznie jakaś lepka ciesz sie tam znajdowała. Nie wiesz czy śmiać się czy płakać, ale wiesz jedno, masz ochote jej przywalić.
Pojazd gna przed siebie, jesteście w drodze, a budynek nie znajduje się na końcu świata, więc najpewniej za niedługa chwię znajdziecie sie na miejscu. Wolverine widząc wasze miny jeszcze trochę sobie pouzywał, ale jak z pioruna posępniał i przestał sie wogóle odzywać. Coś go ugryzło czy jak...? Jedyna osoba która zachowywała śmiertelna powgę to oczywiście Scott, choc i Storm nie była zadowolona z takiego stanu rzeczy.... ciekawe co na te śline Blaze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blaze
Dark Phoenix
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Sob 11:36, 05 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Blaze: Chris za mną dostała napadu śmiechu. Dotknęłam swoich włosów. "Kur..." - pomyślałam z niesmakiem, czując na nich coś mokrego. Domyśliłam się co to było i skąd pochodziło. - "Tylko nie na włosy!" - wściekłam się.
Umiałam panować nad żywiołami. Wytworzyłam na włosach małe języki ognia, które odparowały to obrzydlistwo pochodzące z ust Chris. Mocą telepatyczną postarałam się sprawić, by lusterko wiszące u góry przedniej szyby samolotu oderwało się i walnęło w czoło FireAngel. Jeżeli zemsta się udała, odwróciłam się do Chris i spojrzałam na nią oczami pozbawionymi tęczówek:
- Pamiętaj mała, nigdy, pod żadnym pozorem nie dotykaj moich włosów... - ostrzegłam ze śmiertelną powagą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aqua
X-Men
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wody :D
|
Wysłany: Sob 17:21, 05 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Cały manewr powiódł się, jednak ogień jako żywioł nieprzewidywalny sprawił ci małego figla i nadpalił kilka kosmyków, to dodatkowo podniosło temperature i sprawiło że twój wygląd budził postrach. Takiego napadu szału nikt sie nie spodziewał, zwłaszcza Chris, która nie zdążyła uniknąć ciosu lusterkiem. Boli, i to calkiem mocno. Jej wyraz twarzy mówił sam za siebie- nie jest z tego powodu szczęśliwa i zaraz może wybuchnąć niezły pożar... Scott widząc odpadające lusterko zakrzyknął coś niezrozumiałym bełkotem, brzmiało jak coś z "cholerą", "kurwą" czy jakoś w tym stylu, jest to dla was dosyć dziwne bo zawyczaj sie tak nie wyraża.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blaze
Dark Phoenix
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Sob 18:12, 05 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Blaze: Ogień nadpalił mi kilka kosmyków włosów, ale nie przejęłam się tym zbytnio. Byłam zła nie na żarty, a dzisiaj nieszczególnie było mi do śmiechu i głupich wybryków Chris. Nawet nie zwróciłam uwagi, że ona też była wściekła o mój numer z lusterkiem.
- Ciężki dzień. Wyjątkowo ciężki. - mruknęłam do Wilczycy, siedzącej obok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fan Mystique
Recruit X
Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek City
|
Wysłany: Czw 7:50, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
FireAngel: Christina , rozcierając czoło, wysyczała
- Ciężki na pewno, szczególnie dla ciebie, Blaze!!! - po czym jej oczy przybrała barwę ognia i przed twarzą Blaze zaczęły ukazywać się ogniste litery, układające sie w napis
WIESZ, ŻE STŁUCZONE LUSTERKO PRZEPOWIADA 7 LAT NIESZCZĘŚCIA?
Nagle litery złożyły się w jeden duży płomień, krążący wokół głowy Blaze i znacznie podnoszący temperaturę w samolocie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aqua
X-Men
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wody :D
|
Wysłany: Czw 21:45, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Krótko mówiąc- zaczęło się robić nieciekawie. Pojazd mknął w powietrzu bez przedniego lusterka i z gwałtownie podnoszącą się temperaturą wewnątrz.
-Co się dzieje do ciężkiej cholery!!!!!!!!!- krzyczał rozgorączkowany Scott, pojazd zaczął zachowywać się dziwnie, bo pilot nerwowo oglądał się za siebie zamiast pewnie trzymać drążek. Wokół głowy Blaze wirowały zacieśniające swój krąg ogniki, a Chris stała nad nią wykrzywując twarz w szyderczym uśmieszku.
-Eh kobiety...- beznamiętnie westchnął Logan i nawet nie chciało mu sie wstawać z fotela. Nie musiał. Głos zabrał ktoś, kogo już dawno nie było okazji usłyszeć- za Firealngel siedziała, do tej pory niezauważalnie i w zamyśleniu Rouge. Od śmierci kolezanki, której grób pojawił się niedawno na terenie instytutu, jest nieobecna i małomówna. To znaczy... jescze bardziej niż zwykle. Prawdopodobnie coś jescze musiało się stać. Położyła dłoń na ramieniu wściekłej Christiny. Ta poczuła nagłą niemoc i osłabienie. Ogień zaczął znikać a oczy Rouge zrobiły się czerwone.
-Wystarczy tego Chris...
-Dzięki mała, już myślałem że będę musiał ją znokautować- Logan wydawał się być nader rozbawiony.
Fireangel opadasz na fotel, ale nie traciz przytomności.
-Nawet nie próbuj- Rouge skarciła również Blaze, która nie wydawała się być jescze usatysfakcjonowana porachunkami. -Dokończycie to później.- Podniosła wzrok, by wyjrzeć przez szybę. -Patrzcie tam.- Zza budynków, na obrzeżach przedmieścia wyłonił się czerwony stary dom. Logan spojrzał pytająco na siostre. -Tak to tu, jestem pewna, pamiętam to miejsce!- zawołała poruszona. Blaze, ty także nie masz wątpliwości. To tu.
DX
Scarlet wstała nagle z fotela i triumfalnym krokiem podeszla do okna. -Niezwykle punktualni. Jak zwykle... - Stwierdziła drwiąco. -Danielu ile miesięcy się znamy?- chciałes odpowiedziec, ale sam zachodziłeś w głowe jak długo to już trwa i zacząłeś w panice obliczać tygodnie. -Nie fatyuguj się- nie ważne. Ważne, że oto nadchodzi twoja próba. Chrzest bojowy.- 'No dobra, fajnie ale o co w tym wszystkim chodzi?'- tego typu pytania cisnęły ci się do gardła, ale wiesz jedno- nie możesz ich zadawać. Znacie sie na tyle długo, nie wazne ile, na tyle długo, abyś wiedział że dla Scarlet ważną jest w tych czasach zasada "mowa jest srebrem milczenie złotem" a także pokrewne "siedź cicho i rób co mówie". Więc robisz, bo zdajesz sobie sprawe z tego- ze jesteś jej cos winien. Zresztą, robisz to również dla Merry. Tak, to ona jest głównie motorem twoich działań. Poznałeś ją jakiś miesiąc temu. Ona, podobnie jak ty- wychowuje się bez rodziców. Traktujesz ją jak siostre i obiecałeś opiekę. Wiesz dobrze, że dzięki niej możesz poznać swoją przeszłość....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|