Forum X-MEN / X2 / X III
www.xmen.stopklatka.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

X-Men The New Beginning - Shadow on Island (3)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum X-MEN / X2 / X III Strona Główna -> Danger Room
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tantos
X-Men
X-Men



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Police

PostWysłany: Pon 20:41, 04 Gru 2006    Temat postu:

pier ruszył za Blaze która ruszyła pierwsza... odwrócił się do christiny i przez chwilę chciał zacząc rozmowe ale jego nieśmiałość wzieła górę i zaniechał prób.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aqua
X-Men
X-Men



Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wody :D

PostWysłany: Pon 21:03, 04 Gru 2006    Temat postu:

Sala zapełniała się. Przez chwile obserwowałam Logana który wszedł niedawno, ale zaraz za nim zobaczyłam Blaze z tą nową dziewczyną. Uśmiechnęłam się do nich.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Pon 23:11, 04 Gru 2006    Temat postu:

Profesor podjechał wózkiem na środek sali. Ogarnął wzrokiem X-menów. Stwierdzając, że wszyscy są już obecni, potwierdzająco kiwnął głową. Odchrząknął.
- Cieszę się, że przyszliście tu wszyscy, wiem że nadal przeżywacie trudnie chwile, po stracie... - zamilkł na chwilę, ale zaraz dokończył... - Lizzard. Niektórzy oczywieście nie wiedzą o czym mówię. - popatrzył ukosem na Christinę, stojącą pomiędzy Meltem, Majim, Wilczycą i Blaze. - Naszej nowo przybyłej mutantce wyjaśnicie to póżniej. W każdym razie zebrałem was tu z powodu dość dziwnego telefonu z laboratorium na wyspie Muir.
- Od Dr. MacTaggert? - spytał Beast, z zaciekawieniem gładząc błękitną bródkę.
- Dokładnie. - potwierdził Xavier. - Zdaje się, że Doktor Moira ma poważny kłopot. Około dziesięciu minut temu otrzymałem od niej telefon.

Jubille przerwała ciszę hukiem pęknięcia balonu z gumy do żucia. Wszyscy zwrócili ku niej wzrok. Dziewczyna popatrzyła na nich z lekkim zakłopotaniem, spoglądając zaraz na profesora, który nerwowo stukał palcami o oparcie wózka.

- I... co powiedziała? - wybrnęła z opresji. Xavier westchnął.
- Tak więc Doktor MacTaggert twierdzi, że na wyspie Muir dzieją się dziwne rzeczy. Nie zdążyłem zapytać o co konkretnie chodzi, ale zdaje się, że uważa, iż w jej laboratorium zamieszkała jakaś bliżej nieokreślona istota. - wyjaśnił. - O bynajmniej nieprzyjaznych zamiarach.

Iceman oparł się o ścianę, zakładając ręce.
- Może ześwirowała. - mruknął pod nosem.
- Dokładnie słyszałem co powiedziałeś, Bobby. - Profesor złożył palce u dłoni w trójkąt. Popatrzył na X-menów. - Osobiście uważam, że Moira może być zwyczajnie przemęczona, ostatnio miała na głowie wiele poważnych spraw... Ale sądzę, że trzeba zbadać tę sprawę. Możliwe, że to coś naprawdę poważnego.
- Nie sądzę. - Gambit wyszedł przed grupę. Profesor przetarł czoło.
- Co masz na myśli tym razem, Remy?
- To jakaś kompletna bzdura! - wyrwał się, podniesonym głosem. - Po wszystkim tym, co przezyliśmy zalednie kilka dni temu, po koszmarach sennych z Octaną w roli głównej, po śmierci Liz, po całym tym szoku chcesz nas od razu wysłać do Szkocji, żeby uspokoić MacTaggert, profesorze?!
- Moira bardzo prosiła o interwencję, była przestraszona. - tym razem to Xavier podniósł ton. - Czy odmówisz w tej sytuacji?
- Tak! - powiedział z przekonaniem Gambit. - Jeżeli Moira jest nienormalna, niech załatwi sobie opiekę psychologa!

Rogue złapała Gambita za ramię.
- Remy, co ty mówisz!
- To, co uważam za słuszne! Nie ruszę się stąd ani na krok, a juz na pewno nie będę uczestniczył w durnej wyprawie do Szkocji! - Gambit wyrwał się i wyszedł z sali, trzasnąwszy drzwiami. Reszta X-menów zdołała tylko odprowadzić go wzrokiem. Profesor kontynuował.
- Skoro Gambit nie ma zamiaru pomóc, nie będę go do tego nakłaniał... - mruknął.
- Ale on ma trochę racji. - Ku zdziwieniu wszystkich te słowa padły z ust Scotta. Profesor podniósł na niego głowę, spoglądając w czerwone, błyszczace okulary. - To chyba trochę za szybko... - mruknął Scott - Przyjechałem z Jean do Instytutu dopiero wczoraj, po dlugiej przerwie. Nadal nie możemy wyjść z szoku po tym, co się stało pod naszą nieobecność. reszta X-men też nie ma obecnie najlepszych humorów do uspokajania skołatanych nerwów Doktor Moiry MacTaggert.

Wszystkie oczy zwróciły się na Cyclopsa. Zapanowała cisza.
- Oczywiście pomogę. - dodał zaraz. - Chociaż nie uważam tego zarządzenia za dobry pomysł.
- Każdy może zrezygnować, wystarczy mnie o tym powiadomić... - Xavier powiedział to w miarę spokojnie, ale można było wyczuć w jego głosie nutę rozczarowania.

Cała grupa stanęła w milczeniu, przez kilka sekund patrząc to na Charlesa Xaviera, to po sobie.

- Przygotujcie Black Birda. Siadam za sterami. - powiedział półgłosem Scott i wyszedł z sali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aqua
X-Men
X-Men



Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wody :D

PostWysłany: Wto 9:33, 05 Gru 2006    Temat postu:

Widząc te całą akcje poczułam się nieco zmieszana i zdziwiona... Dziwne rzeczy się tu dzieją z ludźmi od wizyty Fantom... Ukradkiem spojrzałam jeszcze na reszte x-menów, chcąc sprawdzić ich reakcje. Wyglądali na nie mniej zdezorientoweanych niz ja. Ruszyłam zaraz za Cyklopsem do Black Birda.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Wto 20:32, 05 Gru 2006    Temat postu:

Blaze milczała. Przysłuchała się całej tej akcji i nie wiedziała co powiedzieć. W głębi duszy też nie miała teraz zbytniej ochoty na żadne misje, ale przecież jest jednym z grupy X-men. Zobowiązała się do wypełniania próśb - bo nawet chyba nie poleceń - Profesora Xaviera, to jej powinność. Teoretycznie żaden z X-menów nie powinien sprzeciwiać się w ten sposób, w jaki zrobił to Gambit. Ale właściwie rozumie go... "Nadal mocno przeżywa stratę przyjaciółki." - pomyślała. - "Kto z nas tego nie czuje?"
Spuściła głowę i poszła za innymi w stronę podziemnego garażu Black Birda.

- Beast, przygotuj miejsce w samolocie. - usłyszała jeszcze głos Profesora. - Tym razem ja również lecę z wami. To dla mnie w pewnym sensie jest też sprawa osobista.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tantos
X-Men
X-Men



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Police

PostWysłany: Wto 21:30, 05 Gru 2006    Temat postu:

Pier kroczył wolnym tempem w stronę BlackBirda... własciwie to snuł sie przez korytarz... wcale nie chciał uczestniczyć w tym zadaniu... nie chciał tez zostac sam w instytucie... ostatecznie z dwojga złego lepiej było lecieć z innymi... z resztą jesli dobrze mu się wydaje to nic złego się na wyspie ie dzieje i będą to poprostu krótkie wakacje dla nich wszystkich.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Wto 21:40, 05 Gru 2006    Temat postu:

Iceman wraz z Wolverinem szli bojowym krokiem przez korytarz.
- Jak sądzisz młody, będziemy tam mieli jakąś robotę? - zagadnął Logan. Bobby wzruszył ramionami.
- Nie mam pojęcia. - odparł. - Ale szczerze mówiąc, wydaje mi się, że Moira przesadza. Pewnie ma jakieś zwidy, albo faktycznie ześwirowała od nadmiaru nauki. - wykonał wskazującym palcem okrężny gest przy swojej głowie.

Obok przebiegł z hukiem Collossus w swojej stalowej, wielkiej postaci.
- Szybciej chłopaki, chyba nie chcecie, żeby Xavier czekał? - spytał w biegu ze swoim rosyjskim akcentem. Iceman i Wolverine spojrzeli na niego zdziwieni.
- Profesor leci z nami?
Piotr kiwnął głową i zniknął za rogiem. Iceman spojrzał na Logana.
- Przyspiesz, dziadku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aqua
X-Men
X-Men



Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wody :D

PostWysłany: Wto 22:42, 05 Gru 2006    Temat postu:

Stałam przy BlackBirdzie razem z Cyklopsem. Po chwili zobaczyłam biegnącego Collossusa a zaraz za nim Ice Man'a i... Logana. Próbowałam się jakoś tam do niego ładnie uśmiechnąć, ale nie za bardzo mi to wychodziło, więc spuściłam wzrok na podłoge i podniosłam dopiero gdy było to w miare uzasadnione. Mianowicie wchodzła właśnie w tym momencie Blaze, a zaraz za nią powolnym krokiem Pier...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aqua dnia Śro 9:49, 06 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Wto 23:06, 05 Gru 2006    Temat postu:

Blaze szła zamyślona, ale przez chmury, w jakich właśnie bujała, zdołała dostrzec Majim. Chociaż z lekko smutnym wyrazem, uśmiechnęła się do niej.
- Chodźmy do środka, szkoda czasu.

Nagle podbiegła Jubilee i z pędu trzepnęła Blaze po plecach.
- Ruszaj się, Beth, bo nie zdążymy na obiad! - uśmiechnęła się, w biegu zakładając wielkie różowe okulary. Za chwilę wpadła do Black Birda i już nie było jej widać. Elizabeth nic nie odpowiedziała, ale zachowała pozytywną minę. "Jubes najwyraźniej nie potrafi na zbyt długo zatrzymać doła." - pomyślała. Za chwilę uslyszała głos Scotta:
- Idę sprawdzić, czy stery i wszystkie ustawienia są w porządku. - stuknął dziewczynę w ramię. - Jak zobaczysz profesora, powiedz, że za 10 minut będziemy gotowi, ok?
- Jasne. - mruknęła, widząc właśnie nadjeżdżającego Xaviera. - Profesorze! - zawołała. - za 10 minut będziemy gotowi!

Cyclops zaśmiał się i pokręcił głową. Elizabeth odwzajemniła uśmiech, wzruszając ramionami. Spojrzała na Aquę.
- No to chodźmy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aqua
X-Men
X-Men



Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wody :D

PostWysłany: Wto 23:14, 05 Gru 2006    Temat postu:

-No to idziemy- westchnęłam cicho i weszłam do środka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tantos
X-Men
X-Men



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Police

PostWysłany: Wto 23:58, 05 Gru 2006    Temat postu:

Pier minął Blaze i Aqua które zatrzymała się i rozmawiała o czymś ze Scottem. usmiechnął sie do nich choć sam czuł ze jakoś koślawo mu to wyszło...
wszedł do Black Birda i na samą myśl o locie poczuł ucisk w żołądku... "znów ta piekielna machina" pomyślał


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fan Mystique
Recruit X
Recruit X



Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek City

PostWysłany: Śro 15:43, 06 Gru 2006    Temat postu:

Christina cały czas szła za Blaze i przypatrywała się całemu zamieszaniu. BYło to dla niej dosyć dziwne. NIkt nie spytał, czy leci z nimi, nikt też nie kazał jej zostać. Dziewczyna podeszła do Blaze i zlapała ją za ramię.
- Elizabeth, tak? Co ja mam robić? - wiedziała że to pytanie brzmi dość głupkowato, ale nic innego nie przychodziło jej do głowy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Śro 19:41, 06 Gru 2006    Temat postu:

Blaze odwróciła się do Christiny.
- Wskakuj w swój uniform i leć z nami, to będzie twoja pierwsza misja. - uśmiechnęła się i wskazała na spory magazynek tuż obok wejścia do garażu. - Tam są nasze mundury. Myślę, że na pewno znajdziesz swój rozmiar. Tylko pospiesz się, bo zaraz wylatujemy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczyca
X-Men
X-Men



Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wilczego świata...

PostWysłany: Śro 19:47, 06 Gru 2006    Temat postu:

Lizzie przysłuchiwała sie przemowie profesora.
-Znowu mamy cos do roboty... - mruknęła do siebie pod nosem, ściągając na siebie wzrok Ororo. Kiedy ich oczy się spotkały, Storm zamrugała i odwróciła wzrok sprawiając, że Lizzie zdziwiła się.
-Czy ja jestem AŻ taka straszna? - zwróciła się do Wolverine'a, ktory parsknął ukradkowo śmiechem.
Kiedy spotkanie sie skończyło, Wilczyca usłyszała słowa Christiny skierowane do Blaze. Zbliżyła sie do nich i mruknęła:
-To co, idzemy w kierunku Black Birda...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum X-MEN / X2 / X III Strona Główna -> Danger Room Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 16, 17, 18  Następny
Strona 2 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin