X-MEN / X2 / X III

Aqua

Ruszyłam za Moonstar do windy.

***************************************
Generalnie to działa chyba tak, że telepata nie wpływa bezpośrednio na kamere, tylko na ludzi, którzy w danym momencie obserwują monitory z obrazem z tej kamery. Więc jest to jak najbardziej realne, zwłaszcza w nierealnym świecie <lol>

Blaze

********
Dokładnie ;)
********

X-men znaleźli się w windzie. Metalowe drzwi zasunęły się za nimi. Ruszyli w górę. Maszyna szła dość wolno, więc można było bez problemu porozmawiać o kilku bieżących sprawach.
- Storm, jak się czujesz? - zapytała Rogue. Wiedziała przecież, że Ororo cierpiała na ciężki przypadek klaustrofobii.
- Na razie nie najgorzej. - odparła cicho Storm, rozglądając się dookoła. Trochę przytłaczały ją stalowe ściany, ale pomieszczenie nie było aż tak małe. Jednak strach nieco tlił się w jej oczach.
- Niedługo wysiadamy, wtedy odetchniesz. - uśmiechnął się Bobby. - Teraz, New Mutants, jaki mamy dalszy plan działania?

Moonstar przekładała w dłoniach kartę.
- Na górze, w centrali, znajdują się wszystkie komputery, sterujące systemami w budynku. - powiedziała, zastanawiając się. - Pewnie obok tego będzie sztab wszystkich najważniejszych w organizacji osób. Pod żadnym pozorem nie możemy ich zabić, to oni są motorem całego planu.
- Ich też uśpijmy. - włączył się Gambit. - Słuchajcie, co do wyprowadzenia tych wszystkich ludzi... W centrali chyba mają mikrofon, przez który ogłaszają jakieś ważne wiadomości całemu budynkowi?
- Chyba tak.
- Więc może, gdy już zrobimy coś z tymi przywódcami, prześlemy reszcie informację, by opuścili budynek? - zaproponował. - Na przykład w jakieś określone miejsce, wtedy zastanowimy się co dalej. a jeśli chodzi o tych najważniejszych w centrali, to po uśpieniu Nightcrawler mógłby dzięki swoim zdolnościom przemieścić ich do samolotu. Tych na dole również. Co wy na to?

Tantos

-Tak chyba bedzie najprościej... a co z tymi ktorzy opuszcza budynek? chyba trzeba ich bedzie jakos unieszkodliwic...?

Fan Mystique

Christina spojrzała na Pier'a po czym przeniosła wzrok na Blaze
- Ale będziemy unieszkodliwiac ich delkatnie, czy po naszemu? - puściła oczko do Wolverine'a

Aqua

-Rozumiem że chcesz urządzić tu rzeź tak?- spojrzałam gniewnie na Christine, która własnie puszczała oczko do Logana.
-Moonstar, jak zamierzaliście oddać tyle ludzi "w ręce sprawiedliwości"?

Blaze

- W ręce sprawiedliwości oddamy tylko najważniejszych działaczy. - odpowiedziała Moonstar. - Strażników, żołnierzy i drobnych pracowników możemy zostawić tutaj. Wtedy po prostu podamy namiary, a odpowiednie jednostki załatwią resztę. Nie sądzę, żeby domyślili się czegokolwiek i zaczęli uciekać.

Cyclops spojrzał na wskaźnik pięter.
- Już niedługo dotrzemy na miejsce. Przygotujcie się.

Aqua

-Hmmm.... ok...- Odpowiedziałam, mimo ze wcale nie byłam co do tego planu przekonana. odpowiednie jednostki? Śmeirdzi mi to masową egzekucją, nie wiem dlaczego, ale wcale mi to nie odpowiada.
- Już niedługo dotrzemy na miejsce. Przygotujcie się.- powiedział Cyclops. Mialam bardzo złe przeczucia, więc zaryzykowałam i przybrałam ciekłą forme, na wypadek gdyby zaczęli do nas strzelać.

Blaze

Blaze spojrzała na Aquę. Swoim telepatycznym szóstym zmysłem wyczuła, że Mijam nie do końca ufa słowom Moonstar.
- Hej, nie martw się, może to brzmi podejrzanie, ale ich działania zawsze tak wyglądają - powiedziała szeptem do dziewczyny. - Przyślą tutaj przedstawicieli prawa, podrzucając im adres razem z najważniejszymi działaczami. A potem wszystko samo się załatwi.

Uśmiechnęła się i nie czekając na odpowiedź, wytworzyła wokół siebie osłonę, w razie niespodziewanego ataku. Wszyscy wykazali pełną gotowość. Wilczyca przybrała postać białego wilka, wyszczerzając kły. Cyclops położył dłoń na obrzeżu swoich okularów. Winda stanęła, a drzwi powoli zaczęły się rozsuwać.
- Uwaga... - mruknął. - 3... 2... 1...

Drzwi rozsunęły się, a X-men wpadli z hukiem do pomieszczenia. Ku ich wielkiemu zaskoczeniu zobaczyli tylko pustą salę pełną monitorów, dziwnego sprzętu oraz kamer. Jubilee ostrożnie odsunęła różowe okulary, które przed chwilą wlożyła na nos. Zapadła martwa cisza.
- Co... co to ma znaczyć? - spytała cicho. Beast rozejrzał się.
- Chyba nikogo nie ma. - stwierdził, lekko zdziwiony. Jednak zaraz na przód wypadł Wolverine. Pociągnął nosem kilka razy i zmarszczył brwi.
- Chwileczkę, coś mi tu nie pasuje. - mruknął niepewnie i wysunął pazury. Zaraz potem X-men oślepił jakiś błysk, a Logan upadł na ziemię.
- Cholera, co jest...? - warknął. Zaraz zobaczył, że w jego klatce piersiowej tkwi rana postrzałowa. Jednak zdolność regeneracji natychmiast wyrzuciła kulę i zasklepiła ranę. Spojrzał w górę. Zza hologramu pustego pomieszczenia wyłoniło się kilki strażników z bronią w ręku.

Tantos

Pier szybko sie zmienił i wszedł do pomieszczenia topiąc przy okazji pistolet jednego ze strażników w rękach.

Aqua

-Cholera... Kryć sie!- zawołałam do reszty widząc przy windzie mase dziwnego sprzętu, który może nam posłużyć jak tarcza. Sama wyszłam na przód i unosząc ręce spróbowałam wytworzyć przed nami ściane wody, która, miałam nadzieje zdezorientuje choć na chwile strażników....
- Jesli chcecie strzelać, strzelajcie do mnie!- Powiedziałam do nich z uśmeszkiem na twarzy.

Blaze

Hej, nie myślcie, że będziecie sami, Melt, Aqua! - krzyknęła Blaze i wzniosła się w górę, otoczona swoją osłoną. Wyprostowała przed siebie ramiona i wystrzeliła wiązkę energii w broń jednego ze strażników, która po przeprowadzonym ataku natychmiast wybuchła. Drugi odpowiedział w jej stronę ogniem, ale zdołała zrobić unik.

- "Jesli chcecie strzelać, strzelajcie do mnie!" - powiedziała z uśmieszkiem na twarzy Aqua.
- Jak tam chcesz! - odparł jeden ze strażników i za nim kilku skierowało ogień w jej stronę.
Strażnik pozbawiony przez Melta broni, skoczył w jego stronę z kastetem w ręku i przymierzył się do wymierzenia ciosu.

Fan Mystique

Christina, bardzo zadowolona z takiego obrotu spraw, zaczęła ciskać płomieniami na prawo i lewo, przy okazji trafiając Icemana, który w ostatniej chwili przybrał swą lodową postać.
- Ups, przepraszam... - szepnęła Chris i nagle zauwazyła, że jakiś facet biegnie prosto na Melta. Nie wachając się ani chwili, przykopała mu z glana w twarz. Dał się słyszeć odgłos łamanej szczęki i facet padł na podłogę. Chris uśmiechnęła się do Pier'a i znów zaczęła ciskac ogniem w strażników.

Aqua

"Głupcy..." pomyślałam. Stałam dalej na miejscu a naboje przecinając moje ciało uderzały w ścianę za mną. Teraz gdy są zajeci strzelaniem w wode, reszta mutantów ma pole do działania. Podeszłam do osłupiałego strażnika stojącego najbliżej, wyciągnęłam pzred siebie dłoń i dotknęłam go w ramie. Nie wiem dlaczego ale nie mogłam nad sobą zapanować....
-Nie zaboli- Wyszeptałam, próbując wchłonąć wode z jego organizmu do otatniej kropelki....

Blaze

Blaze popatrzyła z uśmiechem na Chris, nie przestając celować w strażników. Ta dziewczyna to ma cios.

Tymczasem gdzieś z bocznych wejść zaczęli wybiegać żołnierze z cięższym sprzętem. Mnożyli się w oczach, aż X-men nie mogli nadążyć z unieszkodliwianiem ich. Iceman zamrażał ich bronie, a na podłodze stworzył istne lodowisko, na którym przewracali się co niektórzy. Cyclops kierował laser gdzie tylko mógł. Wolverine miał za to niezły ubaw, gdy dziesięciu uzbrojonych po zęby żołnierzy rzuciło się na niego, a on wreszcie mógł zaostrzyć na nich swoje pazury. Jubille założyła na nos różowe okulary, by nie oślepiły ją własne fajerwerki. Jean i Storm, podobnie jak Blaze uniosły się w górę i atakowały z powietrza, a New Mutants mieli pełne pole do popisu dla swoich mocy. Wolfsbane razem z Wilczycą stworzyły zgrany duet i dopadały do gardeł każdego umundurowanego gościa, jaki pojawił się na horyzoncie ich wzroku. Collossus rzucał strażnikami po ścianach gdzie popadnie, jednym nieomal trafił Gambita, gdyby nie popchnęła go Rogue. Beast podobnie jak Piotr radził sobie z walką świetnie, a Nightcrawler niszczył karabiny. Dzięki zdolności do teleportacji kule się go nie imały, ale za to w pomieszczeniu zapanował nieprzyjemny zapach siarki.

- Niech to szlag, ilu ich tu jest? - spytała Magma, roztapiając w rękach noże i rewolwery.

*********
glana w twarz - ta acja po prostu wymiata:D