Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Blaze
Dark Phoenix

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Czw 18:49, 02 Lut 2006 Temat postu: Sny |
|
|
Często miewacie ciekawe sny? Opowiedzcie o nich. Może znajdzie się w nich coś o tematyce X-men...? Co Wam się śni najczęściej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Wilczyca
X-Men

Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wilczego świata...
|
Wysłany: Czw 22:01, 02 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Ostatnio śniło mi się, że bylismy w Szkole Xaviera - Blaze, Wilczyca, Fear i cala reszta. Fear klocil sie o cos z Loganem, potem na Instytut napadl Magneto ze swoja swita... Blaze i Wilczyca zostaly ciezko ranne, przez co dlugo przebywaly nieprzytomne w szpitalu z - Fear sie ucieszyl - z maskami na twarzach, ze wzgledu na slabe zdrowie. Nie pamietam powodu klotni Fear - Logan, ale bylo to cos powaznego, poniewaz pazury itp itd poszly wtedy w ruch... No i byla tez Rogue... Stale przy Fearze... 8)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Filip4b
X-Men

Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:43, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
jak kiedyś opisywałem śniła mi się Mystique,gdzie stanąłem z nią twarzą w twarz
oczywiście z tą Mystique z 3 sezonu z evo...normalnie zabujałem się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fear Factor
Darkmaster

Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 15:48, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Zazdroszczę Ci takiego snu. Ja miałem sen, ze Magneto mnie ścigał po całym Poznaniu. Miotał w moim kierunku oświetleniem i słupami. Podobno coś mu zabrałem. Na mieście spotykałem przyjaciół krótzy z obojętnością patrzeli na mój los.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Filip4b
X-Men

Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:53, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
biedaku ,niepomogli ci...ale ci prawdziwi,realni przyjaciele???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fear Factor
Darkmaster

Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 16:08, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Taa. Biegłem w stronę domu i widziałem znajomą obściskująca się parę - moja klasa! Lecz Magneto dalej mnie ścigał. Oni coś powiedzieli, żebym się trzymał, i przyglądali się mi dalej jak uciekam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Filip4b
X-Men

Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 17:15, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
jak z jakiejś komedii...hehe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wilczyca
X-Men

Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wilczego świata...
|
Wysłany: Nie 16:38, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
To lepsze niz komedia! Gonia cie po calym Poznaniu, wszyscy cie widza, wszyscy cie znaja, nikt nie pomaga... Lekki horror...Heheh, gicior! Moj sen odbywal sie jednak w Instytucie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fear Factor
Darkmaster

Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 16:44, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Ale jakie to uczucie, jak ktoś świga w Ciebie oświetleniem ulicznym?? Do tego mnie chyba psy goniły, bo wlazłem gdzieś i sie zerwały. Miałem przemoczone buty. To był Koszmar.
Najlepsza akcja była z Mystique. kiedyś mówiłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wilczyca
X-Men

Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wilczego świata...
|
Wysłany: Nie 16:50, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Mowiles... Jeszcze psy?? Jaka rasa?? :lol:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fear Factor
Darkmaster

Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 16:58, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Rotweilery i Dogi niemieckie. Miałem stracha, bo były naprawdę groźne. Obudziłem się, kiedy Magneto uderzył we mnie jakimś słupem w brzuch. Okazało się, ze byłem głodny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wilczyca
X-Men

Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wilczego świata...
|
Wysłany: Nie 17:00, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
To wyjasnia ten brzuch... Mnie wtedy nic nie obudzilo ciekawego oprocz mojego kota, ktory bardzo dobrze udawal Feara, jak sprawdzal czy wszystko gra. Fearem okazal sie wlasnie moj kot - to on tak lookal na mnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Filip4b
X-Men

Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:13, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
a z Mystique co było???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blaze
Dark Phoenix

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Nie 21:42, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Opowiem Wam moj sen z X-men...ale po nim obudziłam się przerazona...
Byłam jedną z X-men. Chodziłąm spokojnie po instytucie, rozmawiałam ze Storm. Weszłyśmy do laboratorium Beast'a. Był tam również profesor. Miny mieli jakieś zmartwione.
- Co się stało? - spytałam zdziwiona.
- Nasz instytut i zycie wszystkich x-men jest zagrożone - odparł. Zamarłam. Storm również. profesor powiedział, że złe siły z Shi-ary zabiły królową tamtej planety i postanowiły najechać na nasz świat. A skoro x-men byli przyjaciółmi królowej wybrali ich jako pierwszyy cel. Cały instytut zaczął przygotowania do odporu ataku. Jednak w nocy, kiedy wszyscy spali zostały podłożone ładunki wybuvhowe przez nieprzyjaciól. Rano x-men wstali i zobaczyli, że instytut jest otoczony przez siły wroga. Cyclops rozkazał wszystkim wyjść im na przeciw i walczyć. Profesor go nie poparł, ale x-men go nie posłuchali i wyszli do Shi-aran. Powitali nas ogromną salwą pocisków z jakichś nieokreślonych broni. Razem z Jean wytworzyłyśmy silną osłonę, dlatego pociski nawet nas nie tkneły. Ale nie zdązył uciec Beast. To było straszne, pociki po prostu go posiekały! Teraz już zaczęła się masakra. Obcy zdołali przebić osłonę Jean. Ta jednak cały czas próbowała się bronić. Gambit jednak został przebity harpunem czy czyms takim, Rogue zołali złamać kregosłup. Storm rzucała w nich pirunami, wywływała miejscowe huragany, ale to nic nie dawało. Spotkał ją ten sam los co Beast'a. W końcu padło na Jean. Jeden w żołnieży Shi-ary rzucił jej pod nogi ładunek wybuchowy, a zanim go zauważyłą, wybuchł...praktycznie nic z niej nie zostało. Cyke wrzasnął tylko "NIEEE!!!". Padł na kolana, a łzy spłynęły mu poo policzku. Uderzył pięscią w ziemię i powiedział, że zycie beż Jean nie ma sensu. Wyjąl z kieszeni pistolet, wycelował obie w głowę. Profesor chciał go powstrzymać, ale niestety nie zdołał. Już za póżno. "Profesorze, w instytucie są ładunki wybuchowe" - krzyknąłam, zauważając przez okno jeden z nich. "Tylko nie to!" - powiedział - "Szybko, biegnij do środka i zlikwiduj je! Ja spróbuję ich powstrzymać". "Ale" - próbowałam się sprzeciwieć, ale Xavier mi przerwał. Więc pobiegłam do instytutu. Tam odkryłam, że aparatura sterująca ładunkami wybuchowymi znajduje się w bibliotece. Szybko tam właśnie się skierowałam. Biegłam przez korytarze, które zdawały się nie mieć końca. W końcu znalazłam się u drzwi biblioteki. Weszłam. A tam na liczniku została sekunda do wybuchu...wtedy zobaczyłam już tylko ogień...Nie zdążyłam. Po chwili zobaczyłam jasne światło (w tym momencie snu poczułam się jakbym naprawdę umarła, to nie żarty). Poszłam w jego stronę, mimo iż chciałam się temu oprzeć. Przeszłąm przez tę smugę światła. Za jej progiem zobaczyłam...instytut i x-men'ów! Całych i zdrowych! "Ale...co się stało?" - spytałam. Rogue wyjaśniła mi, że jesteśmy z zaświatach - w innym życiu. Nie chciałam wierzyć, ale nir było innego wytłumaczenia. Przez następne chwile snu z niedowierzaniem zwiedzałam "zaśwaty". To był taki sam świat jak z tamtego zycia! Ale wszystko było lepsze... Wtedy wróciłam do instytutu. A tam znów zobaczyłam zachmurzoną minę profesora. "Wyjrzyj przez okno" - powiedział. Tak zrobiłam. Zobaczyłam ludzi z Shi-ary! "To niemożliwe!" - wyjąkałam. "Niestety" - powiedział Xavier - "przełamali niebiańską barierę i dostali się do zaświatów" Spytałam czy znów będziemy musieli z nimi walczyć. "Tak"- odrzekł profesor - "Ale ostrzegam - jeżeli teraz zginiesz ponownie, twoj żywot skończy się na zawsze - nie będzie już twojego umysłu, zostanie tylko pustka. Nie będie już ciebie...czy na pewno decydujesz się na dalszą walkę z wrogiem...?" Byłam przerażona nie na żarty. W końcu p namyśle stwierdziłam - "tak, decyduję się. Wolę zginąć niż oddać im dumę x-men bez walki".
Sen się wtedy urwał. Obudziłam się, spojrzałam na zegarek - czwarta nad ranem. Rozejrzałam się dookola i stwierdziłam, ze jestem w domu, bezpieczna....ale mialam stracha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|